- Michał i Aleksandra Żebrowscy poznali się podczas lekcji języka angielskiego.
- Aleksandra dawała aktorowi korepetycje.
- Para pobrała się w czerwcu 2009 roku. W tym roku będą świętować 16. rocznicę ślubu.
Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.
Związek Michała i Aleksandry Żebrowskich
Michał i Aleksandra Żebrowscy znają się już prawie dwie dekady. Spotkali się, gdy on miał 33 lata, a ona 18. Słynny aktor chciał się podszkolić z języka angielskiego i zapisał się na korepetycje. Nie spodziewał się, że jego nauczycielka zostanie kiedyś jego żoną.
Aleksandra Żebrowska była gościnią podcastu Damian's Corner. Podczas rozmowy prowadzący zadzwonił do jej męża, by dopytać, jak wspomina lekcje z Olą. Jaką była nauczycielką?
- Piękną i mądrą - odparł zachwycony Żebrowski. - Przede wszystkim nasze lekcje były bardzo długie, trwały tak od 6 do 8 godzin średnio. Czasami nawet dłużej - dodał żartobliwie.
Aleksandra Żebrowska uczyła Michała angielskiego
Michał Żebrowski uchylił rąbka tajemnicy prywatności i opowiedział o kursie angielskiego.
- Przychodziłem bardzo elegancko ubrany na te lekcje. Czasami nawet w garniturze. Tak średnio co godzinę pytałem się mojej przyszłej żony, która wtedy nie była zainteresowana moimi umizgami, dlaczego ona nic nie mówi. Ja właściwie tak peroruję i opowiadam o wszystkim po angielsku, który wtedy tak średnio znałem. Pytałem, czy poprawnie mówię, czy mogę tak mówić? na za każdym razem odpowiadała: "Tak, możesz". I tak to trwało przez dobre trzy miesiące - wspominał aktor.
- Najlepsza nauczycielka na świecie - odparła nieco ironicznie Aleksandra.
Przypomnijmy, że Michał i Aleksandra Żebrowski pobrali się w czerwcu 2009 roku. Wkrótce będą świętować 16. rocznicę ślubu. Para doczekała się czwórki pociech. Mają trzech synów: Franciszka, Henryka i Feliksa oraz córkę Łucję.
Zobacz także:
- Dzieciństwo i początki kariery Jeana Reno. "Musiał się chwytać dorywczych robót"
- Jacek Rozenek trzeci raz wziął ślub. "Czuje się bardzo dobrze jako mąż"
- Martyna Wojciechowska wspomina wyprawę na Mount Everest. "Lekarze mówili, że nigdy nie wrócę do pełnej sprawności"