Michał Żebrowski o roli taty
Michał i Aleksandra Żebrowscy są rodzicami czwórki pociech - Franka, Henia, Feliksa i Łucji. Czy wrzesień jest trudny w ich domu z powodu powrotu dzieci do szkoły?
- To już się tak mieli, to jest tak dynamiczne wszystko. Myśmy odchowali pierwszą dwójkę, a tu się nagle drugi miot pojawił. To wszystko jest od początku to samo. To nieprawdopodobne. Ale trzeba się z tym po prostu zmierzyć i na szczęście Ola jest wspaniałą mamą - powiedział aktor.
Czy to oznacza, że żona Michała organizuje rodzinny grafik i przejmuje większość obowiązków? Czy może jednak artysta ma jakiś przydział obowiązków?
- Jestem późnym ojcem, więc spragnionym ojcostwa i angażującym się, ale to kobieta rządzi, grafik ustala. Ja próbuję coś dorzucić, ale to jest jednak na jej głowie. Oczywiście, że ja pomagam. Bardzo aktywnie spełniam się jako tata. Odwożę, przywożę, zawożę. Staram się bardzo i lubię to - przyznał Żebrowski.
Aktor nie tylko spełnia się na scenie, ale również jest dyrektorem teatru, co oznacza, że jest bardzo zapracowany. Często się zdarza, że wraca do domu dopiero bardzo późnym wieczorem.
- Teraz wracam tak 22:30-23:00. To jest katastrofa, właśnie to są te ciemne strony tego zawodu. Kiedy inni zaczynają jeść obiad, kolację, siadają, rozmawiają z dziećmi, to ja musze fikać koziołki na scenie. Jako dyrektor teatru mogę sobie ustalać grafik pod wyjazdy dzieci, pod wszystkie przerwy świąteczne czy wakacyjne, więc to jest ten plus. Mam bardzo intensywne chwile pracy, ale też dla dzieci przeznaczony czas - podkreślił gość Dzień Dobry TVN.
W naszym programie poruszaliśmy temat porannych kryzysów, kiedy to dzieci szukają wymówek, by nie pójść do szkoły. Czy u Żebrowskich również ten problem się pojawia?
- Ja mam teraz kryzys przedszkolny. Musimy dziecko nosić pod pachą, bo okazało się, że bardzo nie godzi się na to, żeby iść do przedszkola. Kopie, drapie, krzyczy, że nie chce. Kryzysy szkolne minęły. Teraz są przedszkolne problemy. Dziecko nie rozumie. Nie wiem do końca, czy to jest w ogóle takie zdrowe to oddzielanie dzieci od rodziców - powiedział aktor.
Nowy projekt Michała Żebrowskiego
Michał Żebrowski 15 lat temu założył Teatr 6. piętro. Czy wciąż czerpie satysfakcję z bycia dyrektorem?
- Czerpię satysfakcję z tego, że czasami organizuję pracę innym, lepszym ode mnie. Później mogę siedzieć na premierze, tak jak ostatnio na "Handlarzach gumek", na scenie Małecki, Dąbrowska, Szyc, oglądać przedstawienie w reżyserii Sajnuka i zapomnieć, że jestem u siebie w teatrze. To jest wspaniałe. Po 15 latach tego tyrania cieszę się, że są aktorzy, na których się poluje, czeka całymi sezonami, aż w końcu grają i myślisz sobie, że nie musisz się niczym przejmować, ponieważ oni sami z siebie grają tak jak z nut. Lepiej od ciebie, potrafią więcej. To jest zachwycające, że stworzyliśmy z Eugeniuszem Korinem instytucję, która przynosi tyle cudownych wrażeń artystycznych - podkreślił artysta.
Żebrowski nie zwalnia tempa i zaangażował się w nowy projekt. Nagrał audiobook, w którym opowiada wiele ciekawych historii ze swojego życia.
- Chciałem wystąpić w stand-upie. Poprosiłem pewnego bardzo znanego pisarza, żeby mi to napisał. On napisał i powiedział, ze teraz ja muszę napisać swoje historie z życia. Zacząłem pisać. Sprawiało mi to wielką radość. Wyłączałem się, pisałem jak nakręcony. Zacząłem czytać przyjaciołom i Olga Legosz powiedziała, że muszę to przeczytać na audiobooku, ponieważ walorem tych historii jest to, że to ja będę je interpretował i czytał. Tytuł wymyślił Kuba Wojewódzki, bo bardzo chętnie dzieli się swoim talentem. Nazywa się to "żebrowski z małej litery". premiera jest oficjalnie w czwartek, ale już dzisiaj zapraszam na stronę zebrowskizmalejlitery.pl i tam można posłuchać Żebrowskiego, który schodzi trochę z koturnu, schodzi z pomnika i jest bardziej ludzki - stwierdził Michał.
Aktor podkreślił, że gdyby nie wsparcie Oli oraz wielu sprzyjających mu osób, to ten projekt mógłby nie powstać.
- Dziękuję mojej żonie, że kiedy ja się bawiłem w pisarza, ona bawiła dzieci. Dziękuję wielu osobom, które się przyczyniły do tego, że autoterapeutycznie troszkę z siebie wyrzuciłem kilka historii, zdarzeń i chwil. Bo przecież żyjemy tak intensywnie, a wspominamy tylko niektóre osoby, niektóre chwile, niektóre zdarzenia. Właśnie o tych sytuacjach, o tych chwilach, które mnie konstytuowały jako człowieka, chciałem opowiedzieć - podsumował Żebrowski.
Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo na górze strony.
Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Powrót do szkoły i przedszkola z perspektywy mam. "Płakała, a ja miałam rozdarte serce"
- Za stara na bycie matką? Pani Edyta walczy o adopcję dziecka, które wychowuje od 2 lat
- Gadżety na szkolny stres. Jak zaopiekować się emocjami dziecka?
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News