- Jacek Cygan regularnie wraca do francuskiego Antibes, gdzie odnajduje spokój i inspirację.
- Poezja autora otwiera mu drzwi – nawet... miejsca parkingowe we włoskiej Wenecji.
- Gość Dzień Dobry TVN porównał swoją podróżniczą drogę do tej, którą przebył Goethe, uciekając od codzienności i szukając duchowego wytchnienia.
Włochy i Francja oczami poety – gdzie serce Jacka Cygana bije mocniej?
Miłość Jacka Cygana do południa Europy to nie chwilowy kaprys, lecz wieloletnia relacja, której tłem są zarówno artystyczne inspiracje, jak i osobiste przeżycia. Choć, jak przyznaje, jego serce skłania się ku Włochom, to ostatnie podróże odbywa głównie do Francji – za namową żony.
– Jest pewien problem, bo ja kocham bardziej Włochy, a moja żona Francję. No, ale jak sami się domyślacie, ulegam. Ostatnio byliśmy dwa razy we Francji. Tutaj popiszę się elementem sprytu małżeńskiego, bo do Francji jedziemy przez Włochy. Tam się zatrzymujemy, więc zatrzymaliśmy się w San Remo. Tam jest hotel festiwalowy, gdzie mieszkali wszyscy: Domenico Modugno, Mina, Adriano Celentano i Anna German między innymi. I myślę sobie: a może w tym pokoju mieszkała Anna German? Tam sobie na jedną noc stajemy i w nocy gra pan cudowne melody włoskie i śpiewa – wspomina nasz gość.
– A stamtąd już jest bliżutko do Antibes, naszego takiego ukochanego miejsca. I tam żeśmy też się zakotwiczyli w tym roku, bo to jest piękne, że na plaży mnie nikt nie zna. Mogę spokojnie sobie otworzyć zeszyt, myśleć, coś zapisać. Te zeszyty mam, słuchajcie, jakbyście zobaczyli, to one są całe w olejku do opalania. Ale sobie piszę. Plażowi chłopcy, którzy tam są, nieraz mnie pytają: co Pan robi? Ja mówię: napisałem wiersz, przeczytam Ci po polsku – opowiada Jacek Cygan z uśmiechem.
Poezja, która otwiera drzwi – nawet na parkingach
Podróże Jacka Cygana to nie tylko relaks i inspiracja, ale też pasmo anegdot, które mogłyby zapełnić niejeden tomik. Jedna z nich wydarzyła się w Wenecji, gdzie poezja dosłownie otworzyła mu miejsce parkingowe.
– W Wenecji jest tak, na Piazzale Roma, wjeżdża się na parkingi na różnych piętrach. I wjechałem na drugie. W takiej szklanej budce siedział parkingowy i mówi: nie, nie, nie, nie ma ani jednego miejsca. Ja mu tłumaczę, że mam hotel po drugiej stronie i nic nie zadziałało, aż w końcu mówię moim skromnym włoskim: to ja po to piszę wiersze o Wenecji, żebyś Ty nie znalazł dla mnie miejsca? On mówi: masz wiersze o Wenecji? Daj. Poszedłem do bagażnika, dałem mu wiersze, on przestawił swój samochód, mówi: połóż tylko kluczyki na siedzeniu. Chciałem, idąc z bagażami, mu podziękować. I wiecie, że już nie było człowieka, bo on czytał wiersze. Nie chciałem mu przeszkadzać – mówi z rozbawieniem.
– Urzeka mnie po pierwsze to, że tam jest stare miasto i że te kamienie do mnie jakoś tam mówią. Urzeka mnie to, że tam jest zamek Grimaldich, gdzie Picasso malował i jest jedno z najpiękniejszych muzeów Picassa na świecie. Urzeka mnie to, że jest marche provençale, targ, który pachnie i ma takie kolory, ziół, przypraw, że ja tam chodzę, patrzę i wącham – wylicza autor tekstów, wspominając Antibes.
Podróż jako przemiana – inspiracja Goethego we współczesnym wydaniu
Dla Jacka Cygana każda podróż niesie ze sobą coś więcej niż tylko zmianę otoczenia – to zmiana wewnętrzna, duchowa. W swojej książce "Śladami Goethego w Italii" porównuje własne przeżycia do losów wielkiego niemieckiego poety.
– Podróż nas zmienia. Zauważcie, że jesteśmy innymi ludźmi, kiedy wyruszamy w podróż. Nawet inaczej się ubieramy i słuchamy innej muzyki. Wiecie, do jakiego stopnia to zadziałało na Goethego? Że on, przyjeżdżając do Rzymu, zameldował się w all'Orso w hotelu i napisał tak: Filippo Miller, Pittore, czyli malarz, nie poeta, Tedesco, czyli Niemiec, lat 32, a miał 37. I sobie pomyślałem tak: Faust się odmłodził jeszcze bez Mefista. Sam się odmłodził. Po co? Nie wiadomo. Po co się tak zmienił? Dlatego, że nie chciał tego samego, co ja i co mam na plaży w Antibes, żeby go miejscowa kolonia niemiecka rozpoznała. Bo chciał być tam anonimowy. I absolutnie mu się to udało, co udaje się tobie na plaży w Antibes – podsumowuje z pasją poeta.
Zobacz także:
- Wietnam oczami Żakliny z "Top Model". Dlaczego warto tam polecieć?
- Pomysł na nietypową wycieczkę po Polsce. "Tam często nie ma zasięgu"
- Wybrano najciekawsze atrakcje w Polsce. Które miejsca zdaniem internautów warto odwiedzić?
Źródło zdjęcia głównego: Adam Burakowski/East News