Iga Świątek w 2016 roku
Iga Świątek już od najmłodszych lat interesowała się tenisem. Najpierw podpatrywała, jak jej starsza siostra Agata radzi sobie z rakietą, a później ona sama spróbowała swoich sił. Kiedy miała niecałe 7 lat trafiła na kort nr 16 na Warszawiance. Jej pierwszym trenerem był Artur Szostaczko. Szybko dostrzegł, że Iga ma potencjał, by zostać pierwszą rakietą świata.
Iga Świątek - sukcesy
- Wszystkie osoby, które są mi bliskie, usłyszały ode mnie, że mamy wielki talent, którego jeszcze nigdy nie widziałem. Zaczęło się u Igi od gry na ścianie. Tam już pokazała straszną determinację. Dzieciom po chwili nudzi się takie granie, a ona mogła przez godzinę grać bez przerwy. Do tego koncentracja, która jest rzadko spotykana u dzieci w tym wieku. Do tego dynamika, ruchliwość, po prostu miała to coś - powiedział wtedy trener Szostaczko .
Kamery naszego programu od lat towarzyszą Idze i śledzą jej sportowe osiągnięcia. W 2016 roku reporter Dzień Dobry TVN, Robert Stockinger, spotkał się z Igą na korcie. Była wtedy po turnieju Roland Garros, kiedy to w starciu juniorek doszła do ćwierćfinału w grze pojedynczej i w deblu. Wówczas była jedną z ośmiu najlepszych zawodniczek na świecie do 18. roku życia.
Kariera Igi Świątek
Iga już jako 15-latka była największą nadzieją polskiego tenisa. Zdobywała kolejne sukcesy, ale nie zaniedbywała edukacji. Mimo codziennych treningów i częstych wyjazdów na turnieje, Świątek łączyła obowiązki znakomitej tenisistki i sumiennej uczennicy.
- Jak wyjeżdżam na turniej, to koncentruję się na tenisie. Ale jak wracam do domu, to bardziej koncentruję się na szkole. I staram się zapomnieć o tym, co działo się tydzień temu. Właściwie wyjazd na Rolanda Garrosa jest już dla mnie przeszłością i teraz już liczy się tylko matematyka, polski i inne przedmioty - powiedziała Iga w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN w 2016 roku.
Tata Igi, Tomasz Świątek, dbał o to, by jego córka realizowała się zarówno w tenisie, jak i w nauce. - Mam tę świadomość, że gdyby się coś nie daj Boże przydarzyło, to wówczas nie ma sportu, no a życie płynie dalej, prawda? Więc tutaj jakby nie stawiamy tylko i wyłącznie na sport - wyjaśnił tata Igi.
Robert Stockinger, autor materiału o Idze, w rozmowie z Justyną Piąstą z serwisu dziendobry.tvn.pl opowiedział, jak wspomina spotkanie z młodą tenisistką, które odbyło się 6 lat temu.
- Świetnie pamiętam to spotkanie i często je wspominam. Iga miała wtedy 15 lat i była bardzo ostrożna w mówieniu o wielkich celach. Była bardzo skupiona na codzienności i… na szkole. W trakcie kręcenia materiału, przed treningiem, po treningu odrabiała lekcje i przerabiała materiał ze szkoły. Traktowała to śmiertelnie poważnie i w żaden sposób nie lekceważyła szkoły na rzecz tenisa. Tata też ją z tym pilnował. To mnie zaskoczyło - przyznał Robert.
- Do tego poprosiłem Igę, żeby do kamery powiedziała, że za kilka lat może dorównać Agnieszce Radwańskiej. Strasznie się wstydziła i nie czuła się pewnie z takimi zapowiedziami. Wcale nie była pewna, że dojdzie na szczyt. Była skoncentrowana na codziennej pracy i najbliższym turnieju juniorskim. Była bardzo dojrzała i poukładana, jak na 15-latkę. Dzisiaj widać to po niej. Ma w głowie o wiele więcej, niż tylko grę w tenisa - podsumował Robert Stockinger.
Archiwalny materiał wideo i rozmowę w studiu Dzień Dobry TVN zobacz w wideo poniżej.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Trenują szermierkę na wózkach. "Szukamy osób z niepełnosprawnością ruchową"
- Matilda Szydagis - amerykańska aktorka o biało-czerwonym sercu. "Bardzo kocham Polskę"
- "Krótka piłka" z Joanną Krupą. Jaką jest mamą?
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Wojtek Olszanka/East News