Czym jest przemoc psychiczna?
Ania Rusowicz dziś otwarcie opowiada o sytuacji, z jaką się mierzyła. Artystka bowiem tkwiła w toksycznym związku, w którym pojawiała się przemoc psychiczna. Własne, przykre doświadczenia przekuła jednak w coś dobrego – chęć pomocy. Wraz z koleżanką psychoterapeutką Anną Zielenkiewicz stworzyła grupę wsparcia, dla osób, które doświadczyły przemocy psychicznej. Jak przyznają obie panie, o tym temacie trzeba mówić głośno.
- Na własnych doświadczeniach mogę oprzeć ten kawał wiedzy. Zajęłam się tą tematyką wraz z koleżanką. Postanowiłyśmy o tym szerzej mówić. O ile przemoc fizyczna jest napiętnowana, to przemoc psychiczna w naszym kraju ma się dobrze. Jest takie powiedzenie, nie mów nikomu, co się dzieje w domu. To jest temat tabu. Osoby, które doznają przemocy, nie chcą się ujawniać. Jest takie podejrzenie, że może osoba ta jest zbyt wrażliwa, może przesadza, może nie jest tak źle? Ran na duszy nie widać – powiedziała Anna Rusowicz.
A czym właściwie jest przemoc psychiczna? Możemy wymienić kilka form. Są to m.in.: gaslighting, mirroring czy huvering. Polegają one na różnej formie manipulacji osobą, przez co druga strona traci poczucie bezpieczeństwa, przestaje ufać swoim osądom, przekonaniom czy pamięci. Staje się zdezorientowana. Formą przemocy psychicznej jest również karanie ciszą.
- Są różne rodzaje przemocy np. wprowadzanie do związku kolejnej osoby, która ma potwierdzać daną wersję. Pojawia się konwersja zdarzeń i przemocowiec jawi się jako ofiara. Temat jest bardzo szeroki i wielowymiarowy – dodała artystka.
Anna Zielenkiewicz podkreśliła również, jakie słowa najczęściej padają w kierunku ofiar: "zwariowałaś", "wydaje ci się", "przestań robić problem".
- Osoba, która doświadcza tego typu manipulacji, zaczyna się gubić, przestaje wierzyć we własne myśli, opinie. Zaczyna się też ukrywać. Cykl przemocy charakteryzuje się sporą dawką osamotnienia. Ludzie się wycofują albo są wycofywani z relacji z rodziną, z bliskimi – dodała.
Proces zdrowienia – jak dostrzec i wyjść z przemocowej relacji?
Aby pomóc ofiarom wydostać się z toksycznych relacji, ważna jest komunikacja i rozgłos. Wciąż zbyt mało poszkodowanych mówi o tym, co dzieje się za drzwiami domu.
- Naszą misją z Anią jest mówienie i namawianie ludzi do reagowania na przemoc psychiczną. Do nas zgłaszają się z każdej grupy społecznej. Wiek to ok. 30-50 lat. Prowadzimy warsztatowo kobiety i mężczyzn. Na terapie trafia najzdrowsze ogniwo z systemu. Nie osoba, która najbardziej potrzebuje pracy nad sobą, tylko osoba, która jest delegatem tego systemu. (…) osoby te czują potężny wstyd. Początek zmiany zaczyna się od ugłośnienia, a naszą rolą jest uwiarygodnienie tego, "nie wydaje ci się, tak jest" – dodała terapeutka.
Ania Rusowicz podkreśliła także ważny aspekt. - Iluzją, w którą ludzie popadają, jest to, że wiele osób myśli, że ofiarami przemocy są osoby ugodowe, słabe, empatyczne. Nieprawda. Ofiarami przemocy są kobiety na wysokich stanowiskach, ambitne, zmotywowane – podsumowała.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Nie żyje ojciec znanej polskiej wokalistki: "Wybaczam Ci, uwalniam Cię, pozwalam Ci odejść"
- Anna Rusowicz rozstała się z mężem, skończyła 40 lat i stawia na zmiany. "Szukam swojego miejsca"
- Były mąż Ani Rusowicz reaguje na jej oskarżenia o przemoc psychiczną. "To mój jedyny komentarz"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Michał Żebrowski/East News