60-lecie bajki "Bolek i Lolek"
Autorem animacji był Władysław Nehrebecki. Jego życie prywatne jest równie fascynujące, jak przygody tytułowych bohaterów. Mężczyzna przeszedł długą drogę od sierocińca, przez roboty przymusowe w Niemczech, aż po szarą rzeczywistość PRL-u. Co więcej, na pewnym etapie swojego życia mógł wyjechać na Zachód, co spowodowałoby, że Bolka i Lolka zapewne oglądalibyśmy dziś w wersji amerykańskiej. Na szczęście został w Polsce i tworzył aż do śmierci.
- Inspirował się moimi braćmi, obserwował ich zachowania, gesty. Jednak nigdy nie użył słowa bracia, to wynika z dzieciństwa, wychował się w sierocińcu. W 1937 opuścił sierociniec, następnie poszedł do średniej szkoły technicznej, a naukę przerwała wojna - powiedziała
Twórca "Bolka i Lolka" po zakończeniu wojny znalazł zatrudnienie w gazecie "Nowy Świat Przygód". W 1956 powstało Studio Filmów Rysunkowych i tak jego kariera zaczęła nabierać tempa.
"Bolek i Lolek" - jak to się zaczęło?
Jak wspomina animator oraz przyjaciel Władysława Nehremeckiego - Witold Giersz początki nie były łatwe. - Animacje opracowywali na kalkach technicznych, potem kopiowane piórkiem na folie celuloidowe i malowane odpowiednimi kolorami - powiedział przed kamerą Dzień Dobry TVN.
- Klatka po klatce, zdjęcie po zdjęciu tworzony był obraz filmowy. Film nie był chronologicznie rejestrowany, dopiero na stole montażowym był łączony w całość. Praca ta wymagała benedyktyńskiej cierpliwości - dodał operator obrazu Roman Baran.
Córka wspomina, że Władysław Nehrebecki pracował cały czas i robił wszystko, od scenariusza, aż do animacji - Momentami nie poznawał swoich dzieci, był artystą - wspomniała.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Sołtysikowie nie poddają się w walce o drugie dziecko. Czy rozważali adopcję?
- Oszustwo na paczkomat. Jak nie dać się okraść?
- Marcin Prokop na romantycznym zdjęciu z żoną. "Miłość jest celebracją tego, jak się różnimy"
Autor: Anna Gondecka
Reporter: Magda Nabiałczyk