Katarzyna Pakosińska w roli macochy. Jak sobie radzi?
Katarzyna Pakosińska jest mamą 19-letniej Mai oraz macochą Mariam i Dadu - dzieci męża Irakliego Basilashviliego z poprzedniego związku. W podcaście "Po macoszemu" prowadzonym przez Katarzynę Gargol i Hankę Jewsiewicką artystka kabaretowa otworzyła się na temat bardzo poprawnych relacji, jakie łączą ją z pociechami ukochanego. Zwróciła również uwagę na to, że jest bardziej surowa dla własnej córki niż dla pasierbów czy dzieci swojej siostry.
- Wydaje mi się, że jestem lepszą ciocią, drugą mamą niż mamą. Jako mama popełniłam mnóstwo błędów, obarczając Maję, która rosła przy mnie, mnóstwem rzeczy, którymi nie powinnam ją obarczać. One brały się z tego, że ja jeszcze nie byłam poukładana ze sobą. Ja też jeszcze fruwająca, tu jeszcze jakieś lęki wyniesione z mojego domu, to staranie, podporządkowywanie się - tłumaczyła gwiazda.
Przykładem potwierdzającym tę zależność jest opowiedziana przez Katarzynę Pakosińską historia o pieczeniu chleba. Konferansjerka udowodniła, że względem córki bywa bardziej wymagająca niż chociażby względem 7-letniej siostrzenicy Heleny.
- Np. mówię do Mai: "Tu jest mąka. Maju, no przecież wiesz, że to się tak robi". A przyjeżdża Helena i mówię: "Heleno, piekłaś kiedyś chleb? Nie? No to widzisz, tu jest mąka, tu jest to... A będziesz potrafiła tak to robić?". I w tym momencie się zatrzymuję i mówię: "O kurczę, dlaczego ja tak do Mai, do własnej córki w taki sposób nie podchodziłam, tylko od razu miałam takie wymagania, że jeżeli ona jest moją córką, to ona już powinna to wiedzieć" - wyznała artystka kabaretowa.
Katarzyna Pakosińska ujawnia zabawne okoliczności zaręczyn
Katarzyna Pakosińska przyjęła oświadczyny Irakliego Basilashviliego 2 stycznia 2017 roku w Gruzji. Kilka miesięcy później wzięła z ukochanym ślub. Okazuje się jednak, że podczas zaręczyn miała wiele wątpliwości związanych z logistyką i funkcjonowaniem patchworkowej rodziny, którą decydowała się od tego momentu tworzyć. Rola macochy i odpowiedzialność, którą musiała na siebie wziąć, chwilowo przysłoniły radość czerpaną z udanego związku z Gruzinem opiekującym się dwojgiem pociech.
- Dzieci były z nim, stąd oświadczyny były dla mnie totalnym szokiem. Zanim powiedziałam "tak", wyświetliło mi się: "O Boże, a co z dziećmi?". On klęczy pod tym stołem, bo nie wymierzył. Była biesiada, więc tak stawał, pojawiał się i znikał. Mówię: "Co to za jakaś zabawa gruzińska? Tej nie znam". A okazało się, że on z tym pierścionkiem pod stołem wylądował. Było zabawnie. Maja [córka - przyp. red.] siedziała obok, więc mówiła: "Mama, mama, tak, tak, tak", a mi rzeczywiście przelatywało: "O rany! Ale to jak on teraz? Ja go nie wyrwę z Gruzji z korzeniami, przecież to jest tak silne drzewo, które tam po prostu rośnie" - opowiadała w podcaście "Po macoszemu".
Natłok myśli spowodował, że gwiazda ostatecznie uciekła z miejsca oświadczyn, by ochłonąć. Na szczęście historia zakończyła się pomyślnie. - Ja od tego stołu się zerwałam i zwiałam, i zostawiłam wszystkich w konsternacji. Ika dopiero za mną wyszedł, staliśmy na takim balkonie i rozmawialiśmy. Mówię: "Ika, trochę mnie przestraszyłeś. Muszę zebrać myśli. Ale jak Ty to sobie wyobrażasz? Oczywiście, kocham cię, chcę bardzo, tak, ale zaczekaj, jak?". On mówi: "Wolniej, wolniej" - wspominała ze śmiechem artystka.
Katarzyna Pakosińska i Irakli Basilashvili zamieszkali w Polsce i stworzyli zgrane małżeństwo. Dzieci mężczyzny pozostały z mamą w Gruzji, gdzie kontynuują edukację.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Macocha wylała na kuchenkę olej, posypała majerankiem i kazała sprzątać pasierbowi. Czy to przemoc?
- Czy warto wiązać się z samotnym ojcem? "Kiedyś jego dzieci spytały, czy zabiorę im tatę"
- Jak poznać potomstwo z nowym partnerem? Psycholog: "Warto brać pod uwagę głos dziecka, ale nie przerzucać na nie odpowiedzialności"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: podcast "Po macoszemu"
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News