Trauma, przemoc i handel ludźmi. Kłopoty Ukrainek nie kończą się wraz z ucieczką z kraju

Nastya Podorozhnya
Źródło: Dzień Dobry TVN
Nowe życie ukraińskich uchodźców
Nowe życie ukraińskich uchodźców
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Tysiące uchodźców na granicy
Tysiące uchodźców na granicy
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Atak Rosji na Ukrainę
Atak Rosji na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Nastya Podorozhnya przeprowadziła się z Kijowa do Polski w 2014 roku na studia. W tamtym czasie nigdy by nie przypuszczała, że kilka lat później w jej ojczyźnie wybuchnie wojna, a ona – zaangażuje się w wolontariat i założy własną organizację, która pomaga uchodźczyniom w sytuacjach kryzysowych. O niebezpieczeństwach czyhających na Ukrainki, a także o swoim doświadczeniu niesienia pomocy, Nastya opowiedziała dziendobrytvn.pl. Z jakimi wyzwaniami mierzą się kobiety, które uciekły zza wschodniej granicy?

Martynka. Twoja przyjaciółka zza granicy

Wojna w Ukrainie trwa już od ponad roku, jednak dla wielu osób koszmar rosyjskiej inwazji nie zakończył się wraz z przekroczeniem polskiej granicy. Organizacja złożona przez Nastję o nazwie Martynka działa na zasadzie chatbota – udziela m.in. porad prawnych i reprodukcyjnych, a także okazuje wsparcie psychologiczne. Jak pomysł, by stworzyć tego typu platformę, pojawił się w życiu Nastii?

- Przez prawie tydzień uciekałyśmy z siostrą, jej mężem i trójką ich dzieci ze Lwowa, dlatego doświadczyłam uchodźstwa na własnej skórze. To, co przeżyłam w tamtym czasie, obudziło we mnie chęć do niesienia pomocy. Ponieważ mieszkałam już kilka lat w Polsce, ja i moja rodzina mieliśmy ten przywilej, że nie musieliśmy samodzielnie szukać odpowiedzi na pytania związane z urzędami, lekarzami, czy mieszkaniem - zaczęła aktywistka.

Poza kwestiami formalnymi, dla Nastii porażający był problem handlu ludźmi, który pojawił się wraz z napływającą na zachód ludnością.

- Rozmawiałam z ekspertami, którzy twierdzili, że problem jest nieopisany: że Ukrainki zabiera się autobusami w niewiadomym kierunku i nigdy nie wracają. Bardzo dużo uchodźców padło ofiarą handlu ludźmi. Wtedy pomyślałam, że nie ma takiej przestrzeni, która byłaby przeznaczona tylko dla kobiet uciekających przed wojną, która działałaby na zasadzie zagranicznej przyjaciółki. Tak zrodził się pomysł na Martynkę. Na początku była chatbotem, gdzie tylko ja odpisywałam na wiadomości. Później - rozszerzyłyśmy zespół i teraz odpisują trzy Ukrainki: jedna uchodźczyni, druga przeprowadziła się do Polski przed inwazją, trzecia - mieszka w Kijowie i pracuje jako przedszkolanka.

Jak działa Martynka?

Do Martynki po pomoc może zgłosić się każda uchodźczyni, która potrzebuje pomocy w trakcie podróży, chce zapytać o sprawy urzędowe, poprosić o wsparcie prawne oraz psychologiczne, a także w przypadku spotkania z policją. Ta ostatnia forma wsparcia wyniknęła z osobistych doświadczeń Nastii.

- Kilka lat temu, na ulicy w Krakowie, zaatakował mnie mężczyzna, który chciał mnie zgwałcić. Przeszłam przez bardzo trudny i niesprawiedliwy system zgłaszania takich incydentów. Policja nie potraktowała mnie poważnie. Mężczyzna, który mnie zaatakował, okazał się Ukraińcem, więc usłyszałam insynuację, jakoby ten napastnik "znalazł bratnią duszę". Bardzo nie chciałam, żeby jakakolwiek inna kobieta musiała przez coś takiego przechodzić. Dziś mogę powiedzieć, że mam doświadczenie zarówno w konfrontacji z funkcjonariuszami, jak i z rozprawami sądowymi. Tworząc Martynkę, wiedziałam, że takie wsparcie Ukrainkom się przyda. 

Poza pomocą prawną uchodźczynie zwracają się do organizacji Nastii głównie po wsparcie psychologiczne oraz wskazówki dotyczące praw reprodukcyjnych w Polsce, które wyglądają nieco inaczej niż w Ukrainie.

- Wcześniej tego nie planowałam, jednak okazało się, że to jedna z popularniejszych kwestii, w których Martynka okazuje się pomocna. Kobiety chcą wiedzieć, jak przeprowadzić bezpieczną i legalną aborcję oraz jak otrzymać tabletkę dzień po. Ona w większości krajów Europy jest dostępna w aptekach bez recepty. Poza tym mierzymy się z konsekwencjami wojny – uchodźczynie przeżywają PTSD, mają kłopoty z dziećmi, które cierpią na bezsenność, boją się głośnych dźwięków, a matki są wypalone łączeniem funkcji rodzicielskich z zarabianiem na życie.

Handel ludźmi. Jak przestrzec kobiety?

Dziś uchodźcy zza wschodniej granicy coraz częściej są naszymi sąsiadami i przyjaciółmi, znaczna część z nich układa sobie życie w Polsce. Nastya Podorozhnya zapytana o to, w jaki sposób Polacy mogą pomagać Ukrainkom, wskazuje na wsparcie psychologiczne. Wiele z nich nadal czuje się u nas niepewnie, bywają zawstydzone i nieasertywne, co jest naturalnym efektem uchodźstwa. Według aktywistki warto budować zaufanie oraz zapewniać naszych nowych przyjaciół o bezpieczeństwie.

- To, co można zrobić dla uchodźczyń, to przypominać im, że nie muszą być zawsze grzeczne i uległe. Musimy im powtarzać, że zawsze mogą zadawać pytania, że mogą być dociekliwe i nieufne. Po drugie: warto rozmawiać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Nikomu nie trzeba oddawać swojego paszportu, żaden normalny pracodawca nie zabiera dokumentów. Przećwiczmy ze znajomymi Ukrainkami, jak dodzwonić się na polską policję, podajmy kontakt do siebie i do Martynki. Ona zawsze udzieli pomocy - stwierdziła aktywistka.

Jeśli ty lub ktoś ci bliski znajduje się w kryzysowej sytuacji, nie bój się prosić o pomoc. Martynka to fundacja, która udziela wsparcia prawnego i psychologicznego uchodźczyniom, które doświadczyły przemocy, a także odpowiada na ich pytania związane z prawami reprodukcyjnymi kobiet w Polsce.

Якщо ви або хтось із ваших близьких опинився у кризовій ситуації – не бійтеся просити про допомогу. Мартинка надає біженкам, що пережили насильство, юридичну та психологічну допомогу. Також Мартинка розкаже все про репродуктивні права у Польщі.

Пишіть у телеграмі: https://t.me/martynka_bot

А також інстаграмі: instagram.com/martynka_help

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości