Informacje o ustawie antyhejterskiej
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu tzw. ustawy antyhejterskiej, która ma umożliwić osobie dotkniętej hejtem złożenie do sądu tzw. ślepego pozwu. Nowe przepisy mają również usprawnić proces identyfikacji osób szerzących obraźliwe treści w sieci.
- Przede wszystkim ta ustawa nazywana powszechnie "ustawą antyhejterską" umożliwi osobie poszkodowanej szybsze dochodzenie swoich praw. Co jest największym problemem aktualnie, jeżeli padamy ofiarą hejtu? To, że nie jesteśmy w stanie zidentyfikować osoby, która jest hejterem, bo działa w sposób anonimowy, pod pseudonimem. My z poziomu komputera nie jesteśmy w stanie stwierdzić i ustalić w sposób rzetelny, kto jest tym hejterem. Tym zajmują się organy ścigania, co do zasady policja, ale oczywiście to wszystko trwa. Przepisy tej ustawy umożliwią sądom, jeżeli złożymy taki pozew przeciwko hejterowi, zbadanie, ustalenie, kto jest hejterem - powiedziała Kamila Pilawska, adwokat.
Jak będzie przebiegać taka procedura?
- Sąd będzie wysyłał pismo najpierw do właściciela portalu internetowego, żeby wskazał wszystkie informacje, którymi dysponuje na temat danej osoby. Będzie też prosić o dane dostawcy internetu, a następnie sąd będzie się do zwracał. Dzięki danym, które ma dostawca internetu, dojdziemy, kto zawarł umowę, z czyjego internetu nastąpiło to zjawisko hejtu. Po nitce do kłębka sąd będzie miał narzędzie do tego, żeby ustalić, kto jest hejterem. W ten sposób będą składane tzw. ślepe pozwy - wskazała prawniczka.
Ustawa antyhejterska. Czym jest ślepy pozew?
Ekspertka Dzień Dobry TVN z zakresu prawa wyjaśniła również, czym jest ślepy pozew i na jakich zasadach będzie można go złożyć do sądu.
- Teraz, jeżeli chcemy kogoś pozwać, to musimy wskazać imię, nazwisko, adres, adres mailowy, numer telefonu, jeśli znamy PESEL, to też wskazujemy. Natomiast w sytuacji zjawiska hejtu my nie wiemy, kto jest hejterem, bo raczej nikt nie pisze obraźliwych komentarzy czy postów pod swoim nazwiskiem. Wtedy kierujemy pozew do sądu, gdzie wskazujemy, że osoba jest nieznana. Wtedy ten ciężar wykazania, kto jest hejterem, będzie przeniesiony na sąd i będzie się odbywała cała procedura - wyjaśniła Pilawska.
Jakie kary może wymierzyć sąd?
- Ta ustawa nie wprowadza nowych kar. W przypadku ochrony dóbr osobistych osoba pokrzywdzona hejtem może się domagać przeprosin, odszkodowania i przede wszystkim zadośćuczynienia, czyli takiej kwoty, która ma jej wynagrodzić te krzywdy psychiczne. Ale też czasami hejt jest przestępstwem zniesławienia, zniewagi, gróźb karanych. W przypadku zniesławienia, zniewagi mamy nawet do roku pozbawienia wolności, a w przypadku gróźb karalnych do 3 lat. Ciekawa uwaga, w przypadku zniesławienia, zniewagi to na nas, jako osobach poszkodowanych, ciąży konieczność wykazania przestępstwa. Musimy złożyć prywatny akt oskarżenia, czyli wchodzimy w buty prokuratora i kierujemy prywatny akt oskarżenia po ustaleniu osoby hejtera. Przedstawiamy zarzuty i stawiamy je przed sądem - podkreśliła adwokat.
Całą rozmowę na ten temat znajdziesz w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Paulina Mikuła dostała wiadomość: "Obyś zdechła na raka". Zareagowała na nią w niespodziewany sposób
- Kim jest cichy hejter? "Nie musimy wcale napisać nienawistnego komentarza"
- Z czego wynika hejt w sieci? Piotr Adamczyk: "Każdy może nas opluć"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Anita Walczewska/East News