Piotr Głowacki reaguje na hejt: "Mnie strasznie dziwi takie mówienie"

"Azja Express". Głowaccy - małżeństwo w ogniu wyzwań
Małżeństwo w ogniu wyzwań
Źródło: Dzień Dobry TVN
On jest ironicznie nazywany pantofelkiem, ona - carycą. Piotr oraz Agnieszka Głowaccy wzięli udział w programie "Azja Express", pokazując całe spektrum swoich emocji i tym samym wystawiają się na ocenę widzów, która często bywa nieprzyjemna. Małżonkowie przekonują jednak, że żadne negatywne opinie ich nie rozdzielą. - W Polsce są silne kobiety - broni żony aktor.

"Azja Express". Czy Agnieszka i Piotr Głowaccy od razu zgodzili się na wyjazd?

Do studia Dzień Dobry TVN zawitała wzbudzające największe emocje para z tegorocznej edycji "Azji Express" - Piotr i Agnieszka Głowaccy. Małżonkowie pokonują w programie wiele kilometrów i razem stają przed ekstremalnymi wyzwaniami. Dlaczego przyjęli propozycję udziału w show?

- Skoro ludzie, którzy nie są profesjonalnymi aktorami, wchodzą do świata kina i serialu, to teraz to też w drugą stronę działa. I to jest nawet takie pobudzające ambicję - wyjaśnił aktor. Jego żona dodała natomiast, że najwięcej wątpliwości, czy pojechać wspólnie na inny kontynent, wzbudzały sprawy logistyczne związane z rodziną. - Ze względu na dzieci zastanawialiśmy się, czy to jest dobry pomysł, czy możemy razem - przyznała Agnieszka.

Piotr Głowacki nazywany pantoflem? Aktor reaguje

"Azja Express" jest programem, w którym uczestnicy (często nigdy wcześniej niewystawieni na tak ekstremalne warunki) poznają siebie na nowo i doświadczają szerokiego spektrum emocji. Wówczas na ekranie telewizorów pojawiają się krzyki, złość, płacz czy smutek. Nagłówki wielu artykułów świadczą o tym, że szeroko rozumiani internauci są sceptycznie nastawieni do tego typu komunikacji międzyludzkiej i doszukują się problemów relacyjnych m.in. w małżeństwie Agnieszki i Piotra Głowackich. Widzowie zarzucają parze aktorów, że on jest podporządkowanym pantoflem, a ona - dominującą i rozkazującą carycą. Gwiazdy zaprzeczają i podkreślają, że mimo wszystko mają wielu fanów.

- Jak mamy live'y niedzielne po programie, na których jest kilka tysięcy osób, gdzie te kilka tysięcy osób się z nami bawi, rozmawia, śmieje się i opowiada, jaki był ciekawy odcinek, to pod hasłem "internauci" kryje się coś takiego jak pod hasłem "my, Polacy", czyli nic. To znaczy, że może to być kilka osób [hejtujących - przyp. red.], może to być jedna, może to być wykupione. To jest element show, który się zawsze znajdzie - tłumaczy Piotr.

Aktor w Dzień Dobry TVN dodał, że wszelkie komentarze na temat jego podporządkowania się żonie są bezsensowne i zakrawają o hipokryzję. Uczestnik "Azji Express" dał do zrozumienia, że relacja, w której kobieta wiedzie prym, chociażby podczas zakupów w centrach handlowych, jest w naszym kraju normą.

- Jesteśmy w Polsce, mamy swoje korzenie. Ja nie widzę w Polsce sytuacji, gdzie to kobiety chodzą za mężczyznami. (...) Mnie strasznie dziwi takie mówienie o tym: "Co to za sytuacja? Jaki on tu jest? Caryca i pantofelek". No przecież gdziekolwiek nie pójdziesz, tak to wygląda. To jest Polska. W Polsce są silne kobiety. Ja nie widzę tego inaczej - wyjaśnił Głowacki.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości