Katastrofa humanitarna w Afganistanie. "Nie możemy pozwolić umrzeć choćby jednemu dziecku, nieważne, gdzie ono mieszka"

Afganistan
Coraz więcej ludzi w Afganistanie nie ma skąd wziąć jedzenia
Źródło: Shabnam Enayat /Getty Images
Eksperci od pomocy żywnościowej oceniają aktualną sytuację w Afganistanie jako największą katastrofę humanitarną współczesnego świata. Aż 23 milionom mieszkańców grozi głód. Żywności brakuje również w innych krajach.

Statystyki są alarmujące. Światowy Program Żywnościowy (WFP) wydał w poniedziałek 08.11.2021 oświadczenie, w którym ostrzegł, że liczba głodnych osób na świecie rośnie. W 2021 roku liczba mieszkańców biedniejszych krajów, którzy są na granicy głodu, wzrosła o trzy miliony – z 42 do 45 mln. Jeszcze w 2019 r. było ich 27 mln. Tę liczbę znacznie zwiększa sytuacja panująca w Afganistanie.

Zobacz wideo: Protesty Afganek

14750134_afganki-protestuja-zamiast-burek-kolorowe-stroje_480P
Protesty Afganek
Afganki protestowały między innymi przeciwko przymusowi noszenia burek.

Kryzys humanitarny w Afganistanie

Afganistan zmagał się z problemami gospodarczymi już od lat, ale ostatnie wydarzenia tylko je pogłębiły. Gospodarczą zapaść zwiększa wstrzymanie dużej części pomocy międzynarodowej spowodowane przede wszystkim przejęciem władzy w kraju przez Talibów. Po upadku rządu prezydenta Aszrafa Ghaniego Amerykanie zamrozili miliardy dolarów afgańskich rezerw zdeponowanych w bankach USA, aby uniemożliwić przejęcie tych środków przez Talibów.

Wiele firm i instytucji przestało działać. Z obawy przed działaniami Talibów, wycofały się z kraju również liczne organizacje międzynarodowe. Coraz więcej mieszkańców nie jest w stanie zdobyć odpowiedniej ilości żywności i nie ma do kogo zwrócić się po pomoc.

Kryzys humanitarny dodatkowo pogłębiają afgańskie warunki klimatyczne. Zbliża się ciężka zima, podczas gdy w niektórych regionach nadal trwa susza. Eksperci z WFP ostrzegają, że z nadejściem zimy około 23 milionów mieszkańców Afganistanu znajdzie się dosłownie na granicy zagłodzenia.

Szef WFP David Beasley odwiedził niedawno Afganistan i opisał sytuację na miejscu w rozmowie z BBC:

Jest tak źle, jak tylko można sobie wyobrazić. W zasadzie obserwujemy tam najgorszy kryzys humanitarny świata. Już 95 proc. mieszkańców nie ma dziś wystarczającej ilości jedzenia, a 23 mln zmierzają w kierunku zagłodzenia. Następne sześć miesięcy będzie katastrofalne, to będzie piekło na Ziemi.

David Beasley zwrócił się również do rządów i miliarderów z bogatych państw, by pomogli zwalczać głód w Afganistanie i innych krajach, w których brakuje żywności.

Skoro na świecie są zasoby warte tryliony dolarów, a jednocześnie dzieci umierają, wszyscy powinniśmy się dzisiaj wstydzić. Nie możemy pozwolić umrzeć choćby jednemu dziecku, nieważne, gdzie ono mieszka.

Liczba głodujących ludzi na świecie rośnie

Konflikty polityczne i religijne, kryzys klimatyczny i pandemia COVID-19 dodatkowo pogarszają sytuację ludzi zamieszkujących biedniejsze regiony świata. Jak tłumaczy Beasley, już 45 mln mieszkańców 43 krajów jest na krawędzi śmierci głodowej.

Eksperci z WFP wymieniają inne kraje, w których sytuacja się pogarsza. Prócz Afganistanu jest to Etiopia, Kenia, Angola, Haiti, Somalia i Burundi. Podkreślają, że niesienie pomocy ludziom jest coraz trudniejsze, ponieważ brakuje środków, a koszty rosną. WFP wyliczyło, że w samym tylko 2021 roku na walkę z głodem na świecie potrzebnych jest 7 mld dolarów, w porównaniu z 6,6 mld w ubiegłym roku.

Afganistan
Zimą Afgańczycy nie będą mogli nawet niczego wyhodować
Afganistan
Źródło: David Sacks/Getty Images

Należy wziąć pod uwagę rosnące na całym świecie ceny paliwa, transportu, żywności i nawozów. To powoduje, że rosną koszty niesienia pomocy humanitarnej ludziom, którzy wyczerpali już wszystkie inne możliwości poprawy swojej sytuacji.

W 43 najbiedniejszych krajach całe rodziny regularnie jedzą za małe posiłki lub całkowicie rezygnują z niektórych z nich. Często posiłek zjadają tylko dzieci, a rodzice zmuszeni są z niego zrezygnować.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości