Pies-krwiodawca ratuje życia innych czworonogów. Sprawdź, czy Twoje zwierzę też może zostać dawcą

Psi bohater Lando
Oto Lando – psi dawca krwi
Źródło: Dzień Dobry TVN
Magda Mrozik jest szczęśliwą i dumną właścicielką niezwykłego psa Lando. Dwuletni owczarek nie tylko kradnie serca słodkimi oczami, ale przede wszystkim swoim bohaterstwem. Reporter Dzień Dobry TVN Piotr Wojtasik udał się do Grudziądza, by odwiedzić czworonoga i punkt krwiodawstwa, w którym spędza najwięcej czasu.

Psi bohater Lando

Lando spędza swoje psie dni na ratowaniu innych czworonożnych przyjaciół. Weterynarze mówią, że zamiast peleryny super bohatera ma sierść. Ideę krwiodawstwa wśród zwierząt zaszczepia w ludziach Magda Mrozik - właścicielka Lando, nieco ponad dwuletniego owczarka niemieckiego z Grudziądza.

- Przeglądałam Facebooka i trafiłam na post doktora Czumiela, że poszukują dawcy. Było napisane: "twój pies może uratować czyjeś życie". Pomyślałam, że odpukać lepiej nie, ale może kiedyś będzie też potrzebował takiej pomocy. Weszłam na stronę i wypełniłam wszystkie rubryczki - mówiła kobieta.

- Lando zniósł wszystkie badania bardzo dobrze. Miło wspomina weterynarzy. Tym razem też siedział cichutko. Pani doktor ciągle do niego mówiła i mi także tłumaczyła, co będzie się z nim działo w całym procesie - dodała.

Psy oddają krew

Wciąż niewiele osób zdaje sobie sprawę, że w naszym kraju istnieją punkty krwiodawstwa nie tylko dla ludzi, ale także dla zwierząt. Jak zachęcał Piotr Wojtasik, warto sprawdzić, czy nasze zwierzę nie może uratować innego czworonoga.

- Potrzebujemy zdrowego psa. Stworzyliśmy akcję, w której zaproponowaliśmy przebadanie pacjentów pod kątem zdrowotnym, czy mogą być dawcami. Lando to jeden z nich - opowiadał Maciej Czumiel, weterynarz.

- Idealny wiek to między 1. a 7. rokiem życia, waga min. 26 kg, my postawiliśmy granicę 30, poza tym ważne są szczepienia, odrobaczenia itd. Najlepiej, żeby pies w przeszłości nie chorował - wyliczał.

Pobranie krwi od psa - jak wygląda?

Ekspert zapewnia, że przerażeni całą procedurą właściciele nie mają się czego bać. Wszystko przebiega bardzo sprawnie.

- Przychodzi do nas pacjent po wypadku czy z chorobą zakaźną, pokleszczową, potrzebna jest krew. Więc wydzwaniamy bazę dawców. Wkłuwamy się igłą do żyły szyjnej. Trwa to ok. 30 minut. Jest przy tym lekarz i właściciel psa. Po 20 minutach pies dostaje ilość płynów wyrównujących krwi, która została pobrana - wyjaśniał Maciej Czumiel.

 Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. 

Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości