Dlaczego rzucanie piłki psom nie jest najlepszym pomysłem?
Rzucanie psu piłki czy patyka to jedna z najbardziej popularnych zabaw. Właściciel, chcąc dostarczyć swojemu pupilowi odpowiednią dawkę ruchu, nieustanne rzuca przedmioty, które zwierzę z posłuszeństwem aportuje. Niestety działanie to wiąże się z konsekwencjami, z których wiele osób nie zdaje sobie sprawy. Jak się okazuje, bieganie za piłką nie obniży trwale pobudzenia psa, a może przyczynić się nawet do nadmiernej ekscytacji lub agresji w stosunku do czworonogów i ludzi. Behawiorystka przyznała zatem, że musimy odróżnić aportowanie od ciągłego rzucania piłki czy patyka. Aport ma swoją konkretną strukturę - Pies, który aportuje, trzyma przez cały czas niskie emocje, siedzi przy człowieku i rusza po przedmiot dopiero, gdy dostanie komendę. Chwyta, wraca, oddaje i dopiero wtedy się uspokaja. W tym czasie organizm psa wykonuje pracę umysłową - wyjaśnia Aneta Awtoniuk.
- Stałe rzucanie piłki, to jest łatwe zmęczenie psa, przy czym to jest zmęczenie pozorne, ponieważ jesteśmy w stanie zmęczyć mięśnie, ale głowa takiego psa nie pracuje. W psie, który goni za przedmiotem, wytwarza się adrenalina, hormon pobudzający. Jeśli biegnie często i długo, wytwarza się również kortyzol - powiedziała.
Pobudzenie hormonu stresu sprawia, że zmęczony na pozór pies wraca do domu, dyszy, a mimo wszystko wciąż jest pobudzony.
Czym jest łańcuch łowiecki psa?
Łańcuch łowiecki jest wzorcem zachowań, który bez względu na rasę występuje u każdego psa. Polega on na pewnym schemacie, który służyć za zdobyciu pokarmu. To m.in. tropienie, wypatrywanie, podchodzenie, pogoń i chwycenie zdobyczy. Niestety w sytuacji, gdy rzucamy wielokrotnie naszemu pupilowi przysłowiowego "króliczka", cały mobilizator wewnętrzny się uruchamia, a polowanie musi zakończyć się jedzeniem.
Regulaminowy aport realizuje cudownie sekwencję łowiecką. Rzucanie patyka non stop wręcz przeciwnie, bo nie ma rozładowania. Znacie psy, które jak widzą piłkę, zapominają o całym świecie, najgorzej
– powiedziała behawiorystka.
W jakie zabawy możemy bawić się z naszym pupilem na zewnątrz, by mu nie zaszkodzić?
W co więc bawić się z naszym zwierzakiem, by zapewnić mu bezpieczną i wartościową rozrywkę? Jak przyznała specjalistka, sekwencja łowiecka zaczyna się węszeniem, więc dobrym rozwiązaniem jest wrzucenie jedzenia do pudełka z papierami. Dzięki temu pies musi pobudzić swoje myślenie, a także wykazać się sprytem, aby wyłowić przekąskę.
- Mamy też intelektualną zabawkę, w postaci maty węchowej, ta kolorowa mata węchowa, ma ukryte smakołyki w różnych kieszonkach. Pies tam węsząc, znowu realizuje fragment sekwencji bez nadmiernego pobudzania – powiedziała.
Właściciele czworonogów nie powinni zapominać jednak o bieganiu. Dla psa istotnym elementem życia są także kontakty społeczne, futrzaki potrzebują więc zabawy z innymi zwierzętami.
- Na spacer najlepszą zabawą moim zdaniem jest zabawa w przeciąganie. Pozwala ona nieśmiałe psy troszkę bardziej ośmielić – wyjaśniła.
Jakich jeszcze porad udzieliła ekspertka? Zobacz rozmowę ze studia.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
- Jak nauczyć psa aportowania? Ekspert: „Udomowienie spowodowało, że pies chce się z nami podzielić tym, co złapał”
- Pies zaalarmował o złym stanie swojego opiekuna. Ratownik: "Gdy wchodziliśmy przez okno, czworonóg bardzo się ucieszył"
- Pies dotkliwie pogryzł 3-latkę. Zwierzę nie było szczepione od dwóch lat
- Nie masz jak wyprowadzić czworonoga, bo jesteś na kwarantannie? Akcja "Pies w koronie!" rozwiąże ten problem
Autor: Nastazja Bloch