Ostatnie święta Trumpów w Białym Domu. Czy w nowym roku Melania rozwiedzie się z Donaldem?

Ostatnie święta Trupmów w Białym Domu
Nadchodzące święta Bożego Narodzenia będą szczególnie ciężkie nawet dla prezydenta najpotężniejszego państwa na świecie. Donald Trump oficjalnie przegrał wybory i choć sam nie może się z tym pogodzić, to będzie musiał wyprowadzić się z Białego Domu. Co go czeka? W Dzień Dobry TVN mówiła o tym amerykanistka dr Renata Nowaczewska.

Święta Donalda Trumpa

To będą niezwykle ciężkie święta dla Donalda Trumpa, ponieważ w trakcie swojej kampanii niejednokrotnie podkreślał, że nigdy nie przegrał. Zwycięstwo Joe Bidena to podobno jego pierwsza porażka.

- Nie będą zbyt wesołe, zbyt szczęśliwe, ale myślę, że otoczony rodziną może jakąś tę gorzką pigułkę przełknie . Ciężko powiedzieć co będzie, jak będzie reagował w gronie rodziny, bo właściwie niewiele wiemy o ich prywatnym życiu - mówiła amerykanistka.

Ekspertka twierdzi, że Trump najprawdopodobniej po wyprowadzce z Białego Domu będzie chciał kontrolować przekaz, tworząc własną stację telewizyjną, bądź jakiś radiowy talk-show, który pozwala na większą swobodę wypowiedzi.

Bożonarodzeniowe starania pierwszej damy USA

Wiadomo, że od początku prezydentury swojego męża, Melania jest nieustannie krytykowana. Cokolwiek by nie zrobiła, uważane jest za niewłaściwe. W poprzednich latach nawet wybierane przez nią dekoracje Białego Domu uchodziły za nieładne. Tym razem jednak była modelka postawiła sobie za punkt honoru, by wystrój był jak najbardziej wystawny.

- Melania Trump zrobiła to, czego Ameryka i świat oczekuje, tzn. przygotowała święta. Jest chwalona akurat za te dekoracje w tym roku, dlatego że one są tradycyjne . (...) Jest bardzo na czasie, no bo ma przedstawiać tę wspaniałą, piękną Amerykę i (...) w każdej części Białego Domu jest inny temat - jest hołd oddany weteranom, bohaterom, przeszłemu prezydentowi, gdzieś tam się pojawia prezydent Kennedy... Więc tym razem nie szokuje. A media są niesprawiedliwe, jeśli chodzi o nią, bo ona musi takie jakieś podwójne standardy spełniać, gdyż jest oceniana przez pryzmat męża - tłumaczyła dr Renata Nowaczewska.

Relacje Melanii i Donalda

Nie trzeba być znawcą rodziny Trumpów czy specjalistą od mowy ciała, by zauważyć, że relacje między Donaldem, a Melanią nie wyglądają, jak w typowym, kochającym się małżeństwie. Gesty odtrącania ręki prezydenta przez pierwszą damę niejednokrotnie w trakcie jego kadencji obiegały świat. Podobno była modelka trwa przy biznesmenie tylko przez wzgląd na pieniądze.

- Oceniam to jako małżeństwo naprawdę transakcyjne , tzn. z dwóch stron podjęta decyzja. W nomenklaturze angielskiej to się nazywa, że Melania była żoną-trofeum dla człowieka, który osiągnął spektakularny sukces. (...) Jej życie zmieniło się absolutnie i myślę, że ona będzie trwała przy Trumpie . Komfortowe życie wiodą jej rodzice, mają naprawdę bardzo przestrzenny wygodny w ich rezydencji na Florydzie, do której się właśnie rodzina Trumpów zamierza przenieść 20 stycznia, więc nie sądzę, żeby tutaj się coś zmieniło - zdradziła ekspertka.

Amerykanistka dodała także, że Melania podobno szukała różnych alternatyw i prawdopodobnie chciałaby uciec z tego małżeństwa, jednak wizja braku życia w luksusie nie napawa ją optymizmem. Wydaje się, że na razie jest w sytuacji bez wyjścia.

- Ja bym się tu spektakularnego rozwodu nie spodziewała, ponieważ Melania może więcej stracić niż zyskać . Zresztą ona dowiadywała się przez swoich współpracowników, jakie ma możliwości utrzymywania się - prawo amerykańskie przewiduje jakąś pensję dla prezydenta, natomiast dla pierwszej damy absolutnie nie. Jeśli ona nie miała kariery, do której może wrócić i jeśli nie znajdzie sposobu na to, żeby się utrzymać, no to po prostu będzie przy Trumpie trwała - dodała dr Renata Nowaczewska.

Ivanka Trump, czyli prawa ręka prezydenta

W zdecydowanie lepszej sytuacji jest córka Donalda i jego oczko w głowie, czyli Ivanka. Prezydent za każdym razem rozświetlał się tylko na jej widok, a nie żony, przyjaciół czy wnuków. To powodowało niecodzienną i niespotykaną wcześniej sytuację w Białym Domu, która trwała przez całą kadencję.

- Dla mnie Donald Trump jest absolutnym przykładem narcyza. On tylko chce skupiać uwagę na sobie.(...) No tutaj była bardzo trudna sytuacja w tym Białym Domu, jeśli chodzi o Melanię, bo można powiedzieć, że pierwsza dama powinna być ta główną osobą wspierająca prezydenta, a tu mieliśmy "pierwszą córkę" i ta pierwsza córka zabierała wiele z funkcji, które mogłaby sprawować Melania. Tutaj widać, że on absolutnie faworyzuje Ivankę i to nawet niektóre media wskazywały, że jest to relacja dość taka niezdrowa - stwierdziła amerykanistka.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości