Afgańczycy zatruli się grzybami
Afgańczycy, którzy po ewakuacji z Kabulu trafili do ośrodka dla cudzoziemców w Podkowie Leśnej-Dębaku, zatruli się grzybami, które mieli zebrać na jego terenie. Po ich spożyciu dwaj chłopcy w stanie krytycznym zostali przyjęci do warszawskiego Instytutu Pomnika - Centrum Zdrowia Dziecka.
W czwartek, 2 września prof. Jarosław Kierkuś z Kliniki Gastroenterologii, Hepatologii, Zaburzeń Odżywiania i Pediatrii IPCZD poinformował na konferencji, że medycy "stwierdzili zgon pięciolatka". Dziecko nie kwalifikowało się do przeszczepu wątroby, ponieważ doszło u niego do uszkodzenia centralnego układu nerwowego.
Jaki jest stan starszego chłopca?
Przeszczep wątroby przeszedł starszy z chłopców, sześciolatek. Według informacji przedstawicieli IPCZD, organ pracuje prawidłowo, ale to nie pozwala mieć nadziei na poprawę stanu małego pacjenta. - W ciągu ostatniej doby obserwowaliśmy narastające objawy ciężkiego uszkodzenia centralnego układu nerwowego. Niestety rokowanie jest u chłopca niepomyślne - przekazali.
W tym samym szpitalu była też 17-letnia Afganka, która opuściła już placówkę. Lekarze przekazali, że "od początku nie była w ciężkim stanie". Zupę dla dzieci przygotowali rodzice, mimo ostrzeżeń innych mieszkańców ośrodka.
W związku z zatruciem pracownicy wszystkich ośrodków dla cudzoziemców mają uczulać Afgańczyków, aby nie spożywali produktów niewiadomego pochodzenia, a rodziny tych, którzy ulegli zatruciu i przebywają w szpitalu, mogą skorzystać z opieki psychologicznej.
Zobacz także:
Muchomor sromotnikowy - jak wygląda? Cechy charakterystyczne muchomora
Krwistoborowik szatański - jak wygląda trujący podgrzybek i czym się charakteryzuje?
WHO obserwuje nowy, niepokojący wariant koronawirusa. Pierwsze przypadki już w Polsce
Autor: Iza Dorf
Źródło: TVN24