Maja Bohosiewicz cierpi na FOMO
Aktorka zauważyła, że stale kontroluje telefon, bo nie chce, żeby coś ją ominęło, takie uczucie nazywa się właśnie FOMO. Cały czas myśli, że musi coś jeszcze zrobić, wyjechać, lecieć, zwiedzać. Rzadko kiedy jest w stanie usiąść i odpoczywać bez zbędnego analizowania.
- Do głowy wpadają kolejne myśli i kalkuluje, kto gdzie wyjechał, jak tam jest, dlaczego mnie tam nie ma. I tak zdałam sobie sprawę, że od kiedy urodziłam pierwsze dziecko, czyli od 5 lat, ciągle zastanawiam się, gdzie jest miejsce, w które mogę uciec, żeby być i czuć i popędzić dalej. Pamiętam, jak szlochałam w mieszkaniu, mając na rękach dwutygodniowe niemowlę, że gdzieś teraz blisko mnie moi znajomi sączą drinki przy ciepłym akompaniamencie letniego wiatru, a ja siedzę z zasłoniętymi roletami, udając że słońce już zaszło choć jest 20:00 - wyjaśnia Bohosiewicz.
Bohosiewicz chce zmienić swoje życie
Maja Bohosiewicz postanowiła spojrzeć w głąb siebie i zrozumiała, że niektóre etapy w życiu wymagają spokoju, bycia z dzieckiem w domu i na kanapie. Aktorka podkreśla, że wiecznie niezadowolenie z miejsca, w którym jest, sprawia, że zawsze będzie szukała czegoś innego.
- Czy coś się zmieniło? Wyciszyłam telefon. I uczę się, że nie ścigam się w zawodach o najciekawsze życie na świecie. Choć czasem patrzę i czuję delikatne ukłucie w boku, że gdzieś tam teraz kolacja na wzgórzu, impreza w tawernie czy szampan w basenie. A trawa zawsze zieleńsza u sąsiada - wyjaśniła.
A czy wy kiedyś odczuwaliście takie emocje jak Maja Bohosiewicz?
Zobacz także:
- "Nie, no mogłaby schudnąć". Monika Miller pokazała się w bikini i skomentowała docinki słyszane na polskiej plaży
- Olivier Janiak intymnie: "Mama powiedziała mi, że mnie kocha, kiedy miałem 30 lat"
- Maja Hyży pokazała blizny na ciele. "Walkę toczyłam przez wiele lat w bólu i cierpieniu, nie mając pojęcia, czy wygram"
Zobacz wideo: Maja i Sonia Bohosiewicz. Ich sposób na udaną relację między siostrami
Autor: Daria Pacańska
Źródło zdjęcia głównego: Kamil Piklikiewicz/East News