Koronawirus w Polsce. Do szpitali trafia coraz więcej dzieci

Dziecko w szpitalu
Hispanolistic/Getty Images
Źródło: E+
Od kilku dni liczba osób zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2 rośnie. W ocenie ministerstwa zdrowia ten wzrost spowodowany jest dominacją tzw. brytyjskiego wariantu wirusa i w najbliższym czasie będzie on odpowiadał za blisko 80 proc. wszystkich infekcji. Co gorsza, patogen atakuje też dzieci, a te coraz częściej wymagają fachowej pomocy.

Coraz więcej dzieci w szpitalach

Liczba dziennych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 od kilku dni rośnie i w ocenie ministerstwa zdrowia w najbliższych dniach możemy się spodziewać kolejnych wzrostów. Rzecznik prasowy resortu Wojciech Andrusiewicz podczas spotkania z dziennikarzami pokreślił, że szczyt trzeciej fali zakażeń jest jeszcze przed nami.

Jak podkreślił, za 60 proc. zakażeń odpowiada brytyjski szczep koronawirusa. Już wkrótce będzie to 80 proc. Co gorsza, ten wariant wirusa coraz częściej atakuje dzieci. Na tę chwilę w szpitalach covidowych przebywa już 400 małych pacjentów.

Zajętych jest ponad 70 proc. respiratorów

Coraz częściej hospitalizacji wymagają także dorośli. Podczas spotkania z dziennikarzami Andrusiewicz poinformował, że 71 proc. covidowych łóżek i 73 proc. respiratorowych jest już zajętych. Rzecznik zapewnił, że systematycznie uruchamiane są kolejne łóżka i szpitale tymczasowe.

- Mamy ich teraz 23, we wszystkich w Polsce mamy możliwość przyjęcia ponad 6,2 tys. pacjentów - wyliczał.

W najbliższym tygodniu uruchomionych zostanie 6 kolejnych szpitali tymczasowych. Od soboty, 20 marca, zacznie działać placówka w Radomiu, a w poniedziałek w Katowicach.

Czy obostrzenia zatrzymają pandemię?

W rozmowie z RMF FM dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych przyznał, że sytuacja w Polsce jest bardzo zła. Zdaniem specjalisty, gwałtowny wzrost zachorowań spowodowany jest nie tylko dominacją brytyjskiej odmiany wirusa, ale także tym, że wiele osób nadal nie przestrzega reżimu epidemicznego. A jedynym sposobem na zatrzymanie wzrostu zakażeń jest podjęcie radykalnych środków.

- Lockdown w tej sytuacji jest konieczny. Powinien być nawet szerszy niż proponuje resort zdrowia, może należałoby go zaostrzyć, ale to zostanie poddane jeszcze analizie. Trzy tygodnie ostrego lockdownu wyprowadziłoby nas na prostą. Wprowadzenie radykalnych rozwiązań spowoduje, że szybciej dojedziemy do celu - powiedział.

Jak pracuje lekarz rodzinny w dobie koronawirusa?

Dzień Dobry TVN

Zobacz także:

Andrzej Piaseczny w szpitalu: "Dziękuję tym, którzy się mną opiekują". Menadżerka wydała oświadczenie

Szczepionka od AstraZeneca jednak wywołuje zakrzepy krwi? "Nie ma innej możliwości"

Liczba zakażeń koronawirusem w Polsce przekroczyła 2 miliony. Coraz więcej zajętych respiratorów

Autor: Katarzyna Oleksik

Źródło: RMF FM

podziel się:

Pozostałe wiadomości