Elvis Presley ciągle żyje? "Popularność, jaką miał Elvis, zdarzyła się pierwszy raz w historii show-biznesu"

Świętujemy 86. urodziny Elvisa Presleya
8 stycznia 1935 roku w miasteczku Tupelo na amerykańskim Południu urodził się Elvis Presley – piosenkarz i aktor. To prekursor rock’n’rolla, jedna z ważniejszych ikon popkultury XX wieku. Jego nazwisko znają wszystkie pokolenia i tak już będzie zawsze. Cały świat chciał słuchać jego utworów. O jego fenomenie rozmawialiśmy z dziennikarką muzyczną Marią Szabłowską.

Elvis Presley - jego śmierć jest fikcją?

Elvis Presley zmarł w 1977 r. w Memphis. Na jego cześć w 2014 r. dzień, w którym przyszedł na świat, ogłoszono oficjalnie Dniem Elvisa Presleya. W tym roku obchodziłby swoje 86. urodziny.

- Moim zdaniem Elvis żyje. Co chwila gdzieś w Internecie się pokazuje ktoś w okularach zakapturzony, dosyć gruby i jest napisane właśnie, że to Elvis, który po Memphis przemyka - mówiła Maria Szabłowska w Dzień Dobry TVN.

"Był inni niż wszyscy"

Nakład sprzedanych płyt Elvisa Presleya szacuje się na ponad 600 milionów kopii. Miliony fanek na całym świecie kochały go przez całe swoje życie. Presley stał się symbolem. Sam John Lenon powiedział, że "przed Elvisem nie było niczego".

- On przede wszystkim był inni niż wszyscy, niż to, co widzieliśmy i słyszeliśmy tutaj w Polsce. My znaliśmy muzykę np. Ireny Santor, Jerzy Połomskiego. A on był żywiołem, był szokujący momentami - podkreśliła dziennikarka muzyczna.

Co robił Elvis zanim zaczął śpiewać?

Nigdy nie planował wielkiej kariery muzycznej. Wszystko zaczęło się od tego, gdy zechciał zrobić prezent swojej mamie.

- Gdyby nie radio i pewna pani, sekretarka Sama Philipsa z wytwórni Sun w Memphis, to by go nie było. To był kiedyś niezwykle przystojny mężczyzna. Przyszedł do tej wytwórni, żeby nagrać dla mamy na urodziny piosenkę. A był wtedy kierowcą ciężarówki. Wszystko wskazywało, że za kółkiem spędzi kolejne 40 lat. Ale pani, która była przy nagraniu, zachwyciła się jego całokształtem - opowiadała Maria Szabłowska.

- Zaniosła jego nagranie do Sama Philipsa, ale mu się to nie spodobało. Miała jednak dar przekonywania, wskutek czego dokonał pierwszych nagrań. Ludzie początkowo myśleli, że to czarny wykonawca, co wzbudziło skandal, bo były to czasy segregacji radiowej - dodała nasza rozmówczyni.

Elvis miał też role w filmach. To jednak nie służyło jego karierze.

- Zainteresował się nim fałszywy Tom Parker i został jego menadżerem. W końcu zaczęło go denerwować, że tyle musi przy nim robić. Dlatego wymyślił grę w filmach dla Elvisa po sukcesie "Love Me Tender" - zdradziła dziennikarka muzyczna.

- Gdyby nie Steve Bender, któremu Elvis wszystko zawdzięcza, nie wiadomo, co by było. On postawił sobie za cel, żeby Elvisa wyciągnąć z tych filmów. W 68 r. kazał mu się odchudzić, ubrał go w skórzaną kurtkę i w koszulę - mówiła Maria Szabłowska.

Elvis Presley - życie prywatne

W 1967 roku muzyk wziął ślub z Priscillą Ann Beaulieu. Para poznała się, gdy dziewczyna miała 14 lat, a Elvis - 24. Zanim Priscilla stała się żoną króla rock’n rolla i najsławniejszego człowieka na Ziemi, była zwykłą dziewczyną, przyrodnią córką oficera Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, Paula Beaulieu. Niecały rok po ślubie przyszła na świat córeczka Lisa Marie (w 1994 r. wyszła za mąż za Michaela Jacksona).

Małżeństwo Elvisa i Priscilli trwało tylko 6 lat i rozpadło się 9 października 1973. Mimo rozstania, para utrzymywała przyjacielskie stosunki, starając się wspólnie wychowywać małą Lisę.

- Nie sprawdził się roli męża i ojca. Ta popularność go przygniatała. Bo taka popularność, jaką miał Elvis, zdarzyła się pierwszy raz w historii show-biznesu - podsumowała Maria Szabłowska.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz też:

Autor: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości