Jaka kara grozi za zagracanie korytarzy i klatek schodowych?
Korytarze i klatki schodowe w blokach często przepełnione są rowerami, kwiatami czy niepotrzebnymi meblami. Choć jest to niedozwolone, mało kto zdaje sobie z tego sprawę. Okazuje się jednak, że za ten czyn grozi mandat. Jego wysokość to około 500 zł.
- Najczęściej są to meble, rowery, hulajnogi, wózki, elementy mebli tzw. "przydasię". To absolutnie nie jest dozwolone. Przepisy przeciwpożarowe, ustawa o ochronie przeciwpożarowej, rozporządzenia o m.in. bezpieczeństwie pożarowym mówią wprost i wyraźnie, że zagracanie przejść korytarzy, części wspólnych jest niedozwolone i grozi za to mandat. Odpowiada za to właściciel lub zarządca nieruchomości – powiedziała Katarzyna Radzikowska, zarządca nieruchomości.
Co ciekawe, w przypadku zagracania klatek schodowych i korytarzy straż pożarna ma prawo nałożyć mandat, którym obciążony jest nie tylko właściciel wystawionych przedmiotów, ale cała wspólnota. Pozostawianie mebli i innych przedmiotów na korytarzach w bloku jest dość powszechnym problemem. Może to wynikać z błędnego przeświadczenia, że jest to przestrzeń prywatna.
- My Polacy lubimy dyskutować, kwestionować, indywidualizować swoje przestrzenie, tymczasem części wspólne podlegają uzgodnieniom przez wspólnotę czy spółdzielnię – wyjaśniła Katarzyna Radzikowska.
Dlaczego zagracanie klatek schodowych i korytarzy jest niebezpieczne?
Choć niemal każdy wchodząc do mieszkania w bloku miał okazję zobaczyć najróżniejsze przedmioty znajdujące się na klatkach schodowych i korytarzach, widok ten nie wzbudza większego zainteresowania. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, jak poważne mogą być tego konsekwencję. Okazuje się jednak, że wszystko, co znajduje się na korytarzach w przypadku sytuacji ratowania życia może być poważnym utrudnieniem.
- Składowanie materiałów palnych jest czynnością zabronioną, szczególnie na klatkach schodowych i drogach ewakuacyjnych. Przede wszystkim wydłuża nasz czas dojścia do tego miejsca zdarzenia w momencie ewakuacji poszkodowanych. Gdy musimy wynieść poszkodowanego na noszach, to mamy całkowicie ograniczone pole manewru. Często jest to podstawowe kryterium przy naszych działaniach, to od niego zależy życie ludzkie – powiedział kpt. Janusz Gawlak, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Sopocie.
Choć kwiaty zostawiane na korytarzach mogą stanowić element dekoracyjny i sprawić, że mieszkańcy poczują się już niemal jak u siebie, to każda pozostawiona rzecz stanowi realne utrudnienie w sytuacji ratowania życia.
- Oczywiście jest pewna potrzeba poczucia się jak w domu, ale niestety życie również pokazuje, że bywa trudno ewakuować się, przedostać się przez dym i wtedy wszystkie te kwiatki, meble, wózki naprawdę stanowią zagrożenie życia i o tym trzeba pamiętać – stwierdziła Katarzyna Radzikowska.
Właśnie dlatego istotną rolę w kwestii bezpieczeństwa odgrywają zarządcy na których spoczywa obowiązek egzekwowania od mieszkańców przestrzegania przepisów przeciwpożarowych.
- To jest bardzo ważne, żeby zarządca egzekwował te przepisy przeciwpożarowe, to jest jego obowiązek. Ja w związku z tym bardzo apeluję o wyrozumiałość dla zarządców, jeśli oni to robią, to dobrze, to jest w interesie nas wszystkich, żeby było bezpieczniej, a pożary się zdarzają. Teraz mamy sezon, który często rozpoczyna falę pożarową, po prostu warto pamiętać o bezpieczeństwie – powiedziała Katarzyna Radzikowska.
Zobacz także:
- Bracia odnaleźli się po 40. latach. "Od razu w to weszliśmy, jakbyśmy znali się całe wieki"
- Różowe stołki Plopp wystawione na licytację. "To połączenie obiektu sztuki z działalnością charytatywną"
- "Dziubuś, nic się nie martw, ja o ciebie zadbam". Jak się zabezpieczyć finansowo na wypadek rozwodu?
Zobacz wideo: Co znajdziemy na klatce schodowej?
Autor: Martyna Trębacz
Reporter: M. Górska, M. Wrońska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień dobry TVN