Siostry zakonne piszą o grzechach Kościoła. "Są sytuacje, w których źle zostałyśmy potraktowane przez księży"

Swoim działaniem walczą o Kościół kobiet
Najbardziej znane dominikanki w Polsce nie w każdej kwestii zgadzają się z Kościołem. Wkrótce odbędzie się premiera książki "Siostry z Broniszewic. Czuły Kościół odważnych kobiet", w której s. Eliza Myk i s. Tymoteusza Gil napisały o instynktach macierzyńskich, intymnych relacjach z Bogiem, miłości, buncie i w końcu o kobiecie w Kościele.

Dom Chłopaków w Broniszewicach. Co to za miejsce?

Siostry Eliza Myk i Tymoteusza Gil na co dzień zajmują się chłopcami z niepełnosprawnościami. Jak same przyznają, są dla nich jak matki.

- To dom, w którym mieszka 56 chłopców z niepełnosprawnościami, z zespołem downa, z dziecięcym porażeniem mózgowym. Chłopcy, którzy nie widzą, nie chodzą, nie mówią, nie słyszą, cierpią na autyzm, na epilepsję... Są dla nas nieodkrytym lądem i ciągle nas zaskakują - powiedziała s. Eliza Myk, prowadząca Dom Chłopaków w Broniszewicach.

- Słyszy się czasami od malutkiego chłopczyka: "Ty jesteś moją mamusią, ciebie kocham najbardziej na świecie". Serce kobiety zawsze się wtedy rozmiękcza - dodała.

Rola kobiet w kościele

Siostry nie tylko opiekują się chłopcami, ale mają także odwagę łamać stereotypy uległych zakonnic, które łatwo w Kościele wykorzystać. W książce "Siostry z Broniszewic. Czuły Kościół odważnych kobiet" głośno i odważnie mówią o tym, co myślą. Nie brakuje złości oraz frustracji spowodowanych ostatnimi wypaczeniami w Kościele.

- Spisałyśmy osobiste doświadczenia. Poruszamy kwestie takie jak macierzyństwo wobec dziecka z niepełnosprawnością, jak kobieta w kościele, jak ochrona życia, które trzeba chronić aż do śmierci. Są też tematy o powołaniu - mówiła s. Eliza Myk.

- To, co opisujemy, to też trudne doświadczenia. Nie czujemy się specjalistkami, jeśli chodzi o rolę Kościoła, o kobiety w Kościele. Chcemy zaznaczyć, że jesteśmy nierozłączne z ludźmi z tego świata. Doświadczamy takich samych radości, ale i krzywd w Kościele, czy przykrości. Piszemy też o sytuacjach, w których źle zostałyśmy potraktowane przez księży - dodała s. Tymoteusza Gil.

Kościół, który będzie bliżej ludzi?

Misja sióstr ma na celu nie tylko pokazanie roli kobiety w Kościele, ale także przybliżenie i otworzenie go na ludzi, którzy nie są idealni.

- Kościół pójdzie w tę stronę, w którą pójdą ludzie Kościoła. Nie mówię o osobach, które nim zarządzają, a o zwykłych ludziach, o nas. Opustoszałe są kościoły, w których ksiądz grzmi i budzi poczucie winy. Myślę, że Kościół się zmieni i będzie bliżej człowieka - mówiła s. Eliza Myk.

- Nie zgadzam się z Kościołem oceniającym - dodała s. Tymoteusza Gil.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Zobacz też:

Autor: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości