Polacy mieszkają w za małych mieszkaniach
W Polsce aż 65 proc. najemców mieszka w za małych mieszkaniach. Niestety jest to po pierwsze wynik gorszy niż rok temu, ale też najgorszy w Europie. Europejski Urząd Statystyczny nadal zbiera dane, ale jest już podsumowanie większości krajów, w tym tych, których sytuacja wcześniej była zła.
W 2022 roku było w Polsce najciaśniej. Na Łotwie i w Słowacji przeludnienie wynosi około 61 proc., następnie jest Bułgaria i Rumunia - tam jest na poziomie 53-54proc. HREIT korzystał z danych Eurostatu sięgających tylko 2007 roku.
W Niemczech tylko 18 proc. najemców mieszka w za małych mieszkaniach, we Francji 20 proc., a w Austrii 26 proc. W europejskiej czołówce znajdują się Holandia, Irlandia i Hiszpania. Tam zaledwie od 7 do 13 proc. wynajmujących mieszka w niedostosowanych mieszkaniach.
W jaki sposób mierzone jest przeludnienie?
Przeludnienie mieszkań rozumiane przez Eurostat to sytuacja, w której do dyspozycji gospodarstwa domowego jest za mało pokoi. Norma to jeden pokój (salon) oraz:
- jeden pokój (sypialnia) dla pary tworzącej gospodarstwo domowe,
- jeden pokój (sypialnia) dla każdej samotnej osoby pełnoletniej,
- jeden pokój (sypialnia) dla dwójki dzieci o tej samej płci w wieku od 12 do 17 lat,
- jeden pokój (sypialnia) dla osoby w wielu od 12 do 17 lat, jeśli nie została uwzględniona w powyższych punktach,
- jeden pokój (sypialnia) dla dwójki dzieci poniżej 12. roku życia.
Jeden pokój jest bazą i powinny być do niej dodawane kolejne pokoje według powyższych punktów. Zgodnie z tym standardami każda kawalerka jest przeludniona jeśli mieszka w niej nawet jedna osoba. Nie ma ona dostępu do oddzielnej sypialni.
Słaby dostęp do kredytów hipotecznych
W analizie HREIT możemy też przeczytać uzasadnienie powyższej sytuacji na rynku najmu w Polsce w zeszłym roku.
- W 2022 roku mieliśmy do czynienia z połączeniem co najmniej kilku problemów. Pierwszym i podstawowym jest fakt, że w Polsce mieszkań brakuje, a te które istnieją są małe. Tu możemy winić całą naszą burzliwą historię wraz z rozbiorami i wojnami światowymi. Swoje zrobił też PRL, podczas którego co prawda 'za Gierka' budowano dużo mieszkań, ale małych. Ich standard często nie przystaje do tych, które Eurostat stawia dziś za wzór minimum - cytuje analizę TVN24.
Wzrost wskaźników przeludnienia ma też związek z zakręceniem kurków z kredytami oraz z gwałtownym wzrostem stóp procentowych i regulacji nadzorczych. Mieszkań zaczęło brakować też ze względu na napływ fali uchodźców w związku z agresją Rosji na Ukrainę.
- Szczególnie ubogi pod tym kątem był kwiecień 2022 roku, kiedy to zgodnie z danymi Unirepo liczba unikalnych ofert mieszkań na wynajem wynosiła około 40 tys. To około 3 proc. istniejącego zasobu mieszkań na wynajem podczas gdy już wynik na poziomie 5 proc. i niżej uznawany jest za dramatyczne wręcz wykupienie oferty. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Stawki czynszów wystrzeliły. To dlatego część najemców zmuszona była szukać ofert o niższym standardzie i mniejszym metrażu - tłumaczono.
Więcej informacji na ten temat przeczytasz w serwisie TVN24.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Jakie warunki trzeba spełniać, żeby otrzymać kredyt mieszkaniowy? "Jest prosty wzór"
- Co dalej ze stopami procentowymi? Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję
- Precedensowa decyzja sądu w sprawie WIBOR-u. "Delikatne światło dla wszystkich kredytobiorców złotowych"
Autor: JW/ToL, Daria Pacańska
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: NurPhoto/Getty Images