Jak powstał miś Uszatek?
Historia tego zakładu, jedynego na świecie oficjalnego producenta misia Uszatka, zaczęła się w latach 80. minionego wieku, a wzięła z marzeń.
- Mój brat przywiózł z Niemiec słonika różowego, podarował go swojej córce. To był impuls do tego, żeby zrobić coś, co będzie podobnej jakości - wspominał Mirosław Łapczuk, współwłaściciel fabryki pluszaków.
Dwadzieścia dwa lata temu firma miała swoje stoisko na targach w Norymbergi, czyli największych targach zabawek na świecie. - Oglądając te stoiska wielkich firm, trochę było to przytłaczające. Czuliśmy się tam tacy malutcy, jak Kopciuszek - mówił pan Mirosław.
Prawdziwy rozwój firmy, która dziś wysyła pluszaki na cały świat, zaczął się 10 lat temu wraz z mistrzostwami Europy w piłce nożnej, które odbyły się w Polsce i w Ukrainie. - To był zwykły, prosty telefon mówiący o tym, że się na tym znamy. To był piątek, w poniedziałek pojechaliśmy z gotowymi wzorami. Strasznie się spodobały [...] - opowiadał Maciej Raczkowski, współwłaściciel fabryki.
Jak powstają zabawki?
- Zabawka zbudowana jest z 16-18 do 20 elementów. Szyje się to na odwrotnej stronie. Zrozumienie, że to ma być obszyte. Później wywrócenie tej zabawki na drugą stronę jest to duża sztuka. Tu są dobrzy fachowcy w tej firmie - zapewniał Maciej Raczkowski.
- Każdy element musi być wycięty z papieru. Czasami, jak mam jakąś trudną zabawkę, to muszę sobie zakleić i zobaczyć, jak to wygląda w 3D - tłumaczyła Katarzyna Kotula, projektantka.
Pod koniec lat 90. upadło studio filmowe "Se-Ma-For". Firma wykupiła od syndyka wszystkie gabloty, które zawierały postaci z animowanych realizacji, między innymi trafiła się figurka misia Uszatka. - Zauważyliśmy, że każda firma ma zbudowaną historię, która jest oparta na jakieś kultowej postaci. [...] To nas zachęciło, że musimy wskrzesić misia Uszatka. Długo trwało, ale efekt był bardzo zaskakujący - zaznaczył Mirosław Łapczuk.
Prawie 40-letnia historia tej fabryki to przede wszystkim historia ludzi, jej właścicieli i ich marzeń o spełnianiu marzeń najmłodszych. W tej firmie mówi się, że dzieci są tutaj najważniejsze i mają najwięcej do powiedzenia. Dla wielu z nich miś Uszatek to wyłącznie historia opowiedziana przez dziadków.
- Dzisiaj się ogląda tę bajkę przez wzorzec grzecznego, ułożonego dziecka. Dla nas jest to rodzaj takiej sentymentalnej podróży, ale dzisiejsze dzieci niekoniecznie identyfikują się z tą postacią - przyznał Mirosław Łapczuk.
Ale miś Uszatek to niejedyny pluszak, który powstaje w fabryce. Jakie bajkowe postaci są tam szyte? Dowiecie się tego z naszego materiału.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
- Córka Agnieszki Kaczorowskiej poszła do przedszkola. "Uczymy się z nowej rzeczywistości"
- TikTok wprowadza restrykcje dla dzieci. "Usuwamy treści"
- Hotele "bez dzieci" zyskują na popularności. "Trend jest coraz bardziej widoczny"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Arkadiusz Gdula
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN