Hotele "bez dzieci" zyskują na popularności. "Trend jest coraz bardziej widoczny"

Kobieta i mężczyzna z walizkami w hotelu
Hotele bez dzieci - nowy trend
Źródło: Morsa Images/Getty Images
Hotele oferujące pobyt wyłącznie dorosłym są wymarzonym miejscem odpoczynku nie tylko dla bezdzietnych par, lecz także dla wszystkich zmęczonych codziennymi obowiązkami rodziców. Zainteresowanie takimi obiektami wzrosło ostatniego lata aż dwukrotnie. Skąd moda na child-free zone, czyli hotele bez dzieci?

Hotele dla dorosłych - efekt pandemii

Właściciele hoteli chcą zadbać o komfort wszystkich gości. Nic więc dziwnego, że dostosowują i na bieżąco aktualizują zasady funkcjonowania prowadzonych obiektów do potrzeb osób poszukujących noclegu. A te potrzeby z roku na rok są coraz większe. Wpływ na zaobserwowane zjawisko ma rosnąca konkurencja i łatwy dostęp do wielu korzystnych, podobnych ofert.

Podróże samolotem i nie tylko 

Źródło: Dzień Dobry TVN
Słuchają się jej samoloty
Słuchają się jej samoloty
Czego nie wiesz o lataniu?
Czego nie wiesz o lataniu?
Spełniamy podniebne marzenie
Spełniamy podniebne marzenie
Rowerem przez Afrykę
Rowerem przez Afrykę
Jak wygląda życie polskich nomadek?
Jak wygląda życie polskich nomadek?
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata

Urlop kojarzy się z błogim odpoczynkiem i spokojem. W miejscach publicznych, do których można zaliczyć pensjonaty, upragniona cisza bywa często zakłócana hałasem generowanym przez dzieci. Nocny płacz niemowlęcia zza ściany, krzyk rozbrykanych maluchów na stołówce - to "atrakcje", których gros osób chciałoby uniknąć.

Child-free zone, czyli bez dzieci

Dlatego też decydując się na wyjazd ludzie szukają hoteli, które proponują pobyt w tzw. child-free zone, czyli strefach bez wstępu dla dzieci. To zazwyczaj oddzielone od reszty skrzydło obiektu albo (dostępny w ofercie kierujących się modą, odważniejszych przedsiębiorców) cały kompleks przeznaczony wyłącznie do użytku dorosłych. Alternatywą dla rodzin z nastolatkami są ewentualnie pensjonaty adresowane dla osób powyżej 12. lub 14. roku życia.

Z takich udogodnień gwarantowanych przez hotele korzystają nie tylko bezdzietni, lecz także zmęczeni codzienną opieką nad maluchami rodzice, którzy chcą wprowadzić do szarej rzeczywistości nutkę szaleństwa, a do związku odrobinę romantyczności. Strefy child-free zyskały sławę szczególnie w czasach pandemii. Izolacje, restrykcje, nauka zdalna dla uczniów i tym samym nieustanne spędzanie czasu z pociechami pogłębiły kiełkującą w dorosłych potrzebę zapewnienia sobie rozrywki.

– Hotele tylko dla dorosłych nie są w Polsce nowością. Ten trend dotarł nad Wisłę już w 2014 roku i od tamtej pory stopniowo przebijał się do świadomości podróżnych. Jednak prawdziwy wzrost zainteresowania ofertami tego typu obserwujemy od końca ubiegłego roku. Choć pandemia zbliżyła do siebie wiele rodzin, to nadmiar wspólnego czasu wywołał wzrost popytu na wakacje bez dzieci. Hotele dostrzegają tę potrzebę i tworzą oferty dedykowane dorosłym, w których kładą nacisk na wspólne posiłki, rytuały SPA lub zapewnienie romantycznej atmosfery - zauważa w wywiadzie dla portalu podroze.gazeta.pl Marek Świrkowicz, redaktor naczelny magazynu "Travelist".

Hotele bez dzieci a bon turystyczny

Rodzice, którzy nie wyobrażają sobie wypoczynku bez dzieci, otrzymali kolejną, tym razem finansową zachętę do podróżowania. Możliwość wykorzystania bonu turystycznego, który w części pokrywa koszty wakacji, zaowocowała wzmożonym zainteresowaniem długoterminowymi pobytami w pensjonatach. To zjawisko ma dwie strony medalu, ponieważ jednocześnie wzrosły oczekiwania osób, które cenią sobie komfort i poszukują noclegów w sferze child-free.

- Trend "żadnych dzieci" jest coraz bardziej widoczny. Liczba zapytań o tego typu obiekty wzrosła dwukrotnie w tym sezonie wakacyjnym, gdy rodziny z dziećmi wyruszyły na wakacje, wykorzystując przysługujący im bon turystyczny. Na zapotrzebowanie zwolenników spokojnego wypoczynku odpowiedziały hotele, które zmieniają swój profil działania, odchodząc od ogólnego do bardzo wyspecjalizowanego. Nawet jeśli nie zaznaczają wprost, że nie przyjmują dzieci, to często w trakcie rezerwacji informują turystów o tym, że z uwagi na brak udogodnień dla najmłodszych, niebezpieczne otoczenie, jak na przykład nieogrodzony staw, proszą o pozostawienie pociech w domu - tłumaczy Natalia Jaworska, ekspertka z portalu Noclegi.pl.

Choć liczba hoteli przeznaczonych wyłącznie dla dorosłych w porównaniu do liczby miejsc umożliwiających pobyt z dziećmi jest wciąż mała, trend podróżowania bez towarzystwa maluchów staje się coraz popularniejszy.

- Po wprowadzeniu bonu turystycznego w największym stopniu poszukiwane są obiekty obsługujące ten program. Przy nich hotele dla dorosłych to niewielki procent, natomiast śmiało można powiedzieć, ze ten trend się rozwija i z roku na rok powstaje coraz więcej takich miejsc, również samo zainteresowanie turystów takim wypoczynkiem rośnie - twierdzi Kamila Miciuła-Szlachta, rzeczniczka prasowa z portalu Nocowanie.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości