Oddam matkę w dobre ręce, czyli jak wybrać dom opieki. "Oswojenie starości często w jej ostatnim stadium"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Seniorzy, którzy dają siłę
Seniorzy, którzy dają siłę
Fit Oldboy udowadnia, że seniorzy też mogą być w świetnej formie
Fit Oldboy udowadnia, że seniorzy też mogą być w świetnej formie
Kuchnia babci Krysi
Kuchnia babci Krysi
Silver influencerzy idą jak burza
Silver influencerzy idą jak burza
Do spania i przytulania - seniorzy szyją poduszki dla dzieci z Ukrainy
Do spania i przytulania - seniorzy szyją poduszki dla dzieci z Ukrainy
Coraz starsi rodzice potrzebują troskliwej opieki, której ich dorosłe, pracujące dzieci nie zawsze mogą zapewnić. W takich wypadkach zaczyna się poszukiwanie miejsca, w którym wiekowi bliscy otrzymają potrzebne im wsparcie. Bywa, że instytucje te pozostawiają wiele do życzenia, a pracownicy traktują podopiecznych bez należnego im szacunku. Co naprawdę się w nich dzieje? Co powinno wzbudzić podejrzenia? Postanowiła to sprawdzić Magda Jaros, autorka książki "Oddam matkę w dobre ręce. Cała prawda o domach opieki".

Oddam matkę w dobre ręce

"Bójcie się starości" - tym cytatem Platona rozpoczyna się książka "Oddam matkę w dobre ręce. Cała prawda o domach opieki" autorstwa Magdy Jaros. Czy faktycznie mamy się czego obawiać? W Polsce, podobnie jak w większości krajów Europy, przybywa seniorów. Kiedyś sędziwi członkowie wielopokoleniowej rodziny mogli liczyć na wsparcie dzieci i wnuków. Teraz nie jest to już takie oczywiste - pracujemy dłużej, nie mieszkamy z rodzicami i dziadkami, niekiedy dzieli nas od nich kilkaset kilometrów.

Z jednej strony oglądamy amerykańskie filmy, w których bohaterowie żyją w luksusowych domach opieki i w otoczeniu przyrody oraz troskliwego personelu wiodą "wesołe życie staruszka". Z drugiej media donoszą o nieprawidłowościach, a w skrajnych przypadkach wręcz przestępstwach dokonywanych na bezbronnych, chorych podopiecznych. Zastanawiamy się, czy to istnieje jakiś złoty środek i jak naprawdę wygląda życie w takim miejscu.

Domy opieki - zło konieczne czy najlepsze rozwiązanie?

Przychodzi moment, w którym jednak trzeba wyznaczyć granicę poświęcenia dla starzejących się bliskich. Nie jest to łatwe zadanie i rodzi wiele pytań. Jak znaleźć dobry i bezpieczny ośrodek oraz pieniądze, by za pobyt w nim zapłacić? Do tego nierzadko dochodzi swoisty ostracyzm i krytyczne głosy, że "niewdzięczne" dziecko oddaje rodziców do "przytułku". Czy da się w takiej sytuacji złagodzić wyrzuty sumienia?

Magda Jaros domy odwiedziła wiele domów dla seniorów, zarówno takie, w których przebywają zadowoleni starsi ludzie, ale również te, gdzie dzieje im się krzywda. Rozmawiała z mieszkańcami i ich rodzinami, opiekunami, pracownikami oraz ekspertami od starości. Co było dla niej najtrudniejsze?

- Najtrudniejsze - poza oswojeniem starości często w jej ostatnim stadium, ale do tego można przywyknąć - było zmierzenie się z samotnością, tęsknotą, brakiem kontaktów. Bo do domów opieki w przeważającej większość idą ludzie samotni albo tacy, którzy nie mają dobrych relacji z rodziną. Więc to była też lekcja, jak budować swój społeczny kapitał na starość - podkreśla w rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl.

- Ale z drugiej strony spotkałam wiele wspaniałych, starszych osób, które mimo problemów ze zdrowiem i ograniczeń fizycznych do końca zachowują pogodę ducha, bystrość umysłu. Pozuje, że "słuszny" wiek to nie stan ducha, ale metryka - opowiada autorka książki "Oddam matkę w dobre ręce".

Jak wybrać dom opieki

Warto wybrać ośrodek, który znajduje się na liście wojewody, czyli podlega kontrolom.

- Poza tym polegać na trzeźwym osądzie: jaki jest tam zapach, poziom czystości, jak personel odnosi się do pensjonariuszy, jak personel wyższego szczebla traktuje podwładnych. Warto dopytywać, jak w rzeczywistości będą wyglądały zajęcia dodatkowe, jaka jest dieta, skąd pochodzi jedzenie itp. Jeśli to możliwe, zabierzmy tam seniora przed podjęciem ostatecznej decyzji, zjedzmy obiad. Spróbujmy znaleźć osobę, która ma bliskiego w wybranym domu i wysłuchajmy opinii z pierwszej ręki - radzi.

Podejrzenia powinna też budzić wyjątkowo atrakcyjna cena, poniżej trzech tysięcy. - Za nią może iść niska jakość usług, brak transparentności i przejrzystych procedur - podsumowuje Magda Jaros.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Luiza Bebłot

Źródło zdjęcia głównego: monkeybusinessimages/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości