Trudne dzieciństwo osoby w spektrum autyzmu. "Dzieci rysowały, że siedzę za kratkami w psychiatryku"

Natalia Wiśniewska
Źródło: Dzień Dobry TVN Online
Historia Natalii Wiśniewskiej. "Autentyczni"
Historia Natalii Wiśniewskiej. "Autentyczni"
Autentyczni. Wpływ rodziców na zachowanie dzieci
Autentyczni. Wpływ rodziców na zachowanie dzieci
„Autentyczni” – taka telewizja zdarza się rzadko
„Autentyczni” – taka telewizja zdarza się rzadko
Po prostu "Autentyczni"
Po prostu "Autentyczni"
Autentyczny świat Adama
Autentyczny świat Adama
Po prostu autentyczni
Po prostu autentyczni
Natalia Wiśniewska jest jedną z osób, które wystąpiły w programie "Autentyczni". To format, który ma przybliżyć rzeczywistość osób w spektrum autyzmu. Uczestnicy pod pieczą Macieja Stuhra przeprowadzają wywiady ze znanymi osobami. W rozmowie z reporterką dziendobry.tvn.pl Natalia opowiedziała, jak wyglądało jej dzieciństwo oraz czy miała wsparcie rówieśników i nauczycieli.

Dzieciństwo osoby w spektrum autyzmu

Natalia Wiśniewska pracuje w Centrum Aktywizacji Zawodowej i Społecznej dla Dorosłych Osób z Autyzmem w Gdyni, gdzie z powodzeniem realizuje się zawodowo. Jednak w jej życiu nie zawsze było tak pozytywnie. Już w dzieciństwie, kiedy nie była jeszcze zdiagnozowana, spotykała się z bolesnymi dla siebie sytuacjami.

- Praktycznie miałam mało okazji do relacji koleżeńskich, ponieważ mnie ludzie odpychali. Nauczyciele, przedszkolanki zawsze mnie w kąt stawiali, jak jakieś zachowania nie były typowe albo niegrzecznie się zachowywałam. Pamiętam to najbardziej. Wyzywali mnie od wiedźm, odgradzali mnie grabkami, czy jakimś przegrodami w przedszkolu. W szkole nie było wcale lepiej. Koledzy się ze mnie naśmiewali, rysowali różne karykatury, że siedzę za kratkami w psychiatryku - wyznała Natalia Wiśniewska.

Te wydarzenia znacząco wpłynęły na jej samopoczucie. - Bardzo było mi źle, przykro. Nie chciało mi się do szkoły chodzić - podkreśliła.

Jak diagnoza zmieniła jej życie?

Natalia Wiśniewska została zdiagnozowana w wieku 23 lat i, jak przyznała, była to ogromna zmiana w jej życiu. - Ja sobie nawet wtedy pogratulowałam, że mam swój zespół (...). Tak, to była ulga - powiedziała żartobliwie. Dzisiaj życie Natalii wygląda znacznie lepiej. Pracuje i jest w terapii. - Nawet jakby nie było tego Aspergera to by mnie tu nie było, w tym programie - dodała.

W przeszłości musiała zmienić miejsce zamieszkania z mniejszej miejscowości wyruszyła wraz z bliskimi do większej, w której dzisiaj realizuje się na wielu płaszczyznach. - Kocham bardzo Gdańsk, nie wyobrażam sobie innego miejsca. Ludzie są otwarci, solidarni ze sobą. Dużo przyjaciół mam teraz, dużo ludzi przyjaznych wokół mnie. I to jest niesamowita ewolucja - podkreśliła.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości