Ekstremalne morsowanie w Krakowie
W komorze termoklimatycznej na Politechnice Krakowskiej temperatura wynosi -50 stopni Celsjusza. Jej odczuwalna wartość to nawet -65 stopni.
- Dziś mamy szkolenia dla morsów, którzy chcą poznać, gdzie są te granice wychładzania ludzkiego organizmu oraz oznaki pierwszych odmrożeń. To jest istotne, aby posiąść taką wiedzę - mówił Valerjan Romanovski.
Czy przebywanie w tak skrajnie niskich temperaturach wpływa korzystnie na organizm? - To pomaga na zdrowie psychiczne, przekraczanie swoich granic, aby umieć sobie radzić w sytuacjach stresowych. Pomaga też na nasze ciało. Jest to bodziec dla ciała i dla naszej psychiki, który jest stresujący, ale jednocześnie korzystny - tłumaczył rekordzista Guinnessa w przebywaniu w lodzie.
Drastyczne wychładzanie nie dla każdego
Kto może sobie pozwolić na przebywanie w tak skrajnych warunkach? - Taka osoba musi przynajmniej morsować i być po naszych wykładach, żeby wiedzieć, co ją czeka - wyjaśniał rozmówca Dzień Dobry TVN.
Jak wskazał Valerjan Romanovski, w czasie tego doświadczenia nie wolno się stresować i trzeba starać się opanować swój stan. Należy zrobić wszystko, aby się uspokoić i obniżyć adrenalinę w organizmie. - Jak jesteśmy w zimnie, to krążenie się centralizuje i dlatego tak szybko powstają odmrożenia. Musimy na bieżąco pilnować, co się dzieje z organizmem - zaznaczył.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- W Ustroniu powstała najcieplejsza restauracja w Polsce. Jak wygląda?
- "Za poronienie trafiają na 50 lat do więzienia". Książka Martyny Wojciechowskiej niesie mocne przesłanie
- Natalia Przybysz przeciw molestowaniu: "Jeden z wujków wziął mnie kiedyś za dom. Sparaliżowało mnie"
Autor: Agnieszka Mrozińska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN