Jesienne skarby od Pani Apteczkowej. Mikołaj Rey w Kodniu

Przyroda szczególnie obdarowuje nas o tej porze roku, a z jej darów przygotować można prawdziwe rarytasy. Mikołaj Rey odwiedził Paulinę Pietrusik, która poczęstowała go swoimi przetworami i opowiedziała o niezwykłej pasji.

Panna Apteczkowa

Paulina Pietrusik pochodzi z Kodnia – wsi w województwie lubelskim. Tam się urodziła, wychowała i mieszka.

Zajmuję się turystyką kulinarną w szerokim tego słowa znaczeniu, bo to są i produkty tradycyjne, i zioła, i produkty lokalne

- mówi.

Jako Panna Apteczkowa chce przekazywać wiedzę o skarbach natury. Niegdyś takie miano nosiły osoby, które miały niesamowicie duże doświadczenie w zbieraniu ziół, w zbieraniu różnych owoców, darów lasu.

Pani Apteczkowa była prawą ręką Elżbiety Branickiej. Prawą ręką od ziół. Zarządzała apteczką domową. Tam się znajdowały herbaty, syropy, różne specyfiki medyczne, które były pierwszymi lekami przy drobnych dolegliwościach zdrowotnych

- tłumaczy Paulina Pietrusik.

Kobieta prowadzi profil na Facebooku "Frykasy z Kodnia", gdzie pokazuje bogactwo regionalnej kuchni.

Staramy się uchronić od zapomnienia i odtwarzać dawne przepisy, umiejętności i nawyki kulinarne przekazane przez starsze pokolenie mieszkańców. Wyjątkowe receptury często ukryte są w zakamarkach bogatej historii związanej z Sapiehami. Naszą pasją i miłością jest przekazywanie kodeńskich historii następnym pokoleniom

- czytamy na profilu.

Dary jesieni

Paulina Pietrusik zabrała Mikołaja Reya na zbiory. Głóg, borówka, dereń, pigwa – to bogate w witaminy dary jesieni, które warto zbierać.

Mój tato jest leśnikiem i on mnie nauczył jak niektóre owoce rozpoznawać

- tłumaczy.

Panna Apteczkowa dodaje, że przygotowywanie przetworów jest ciężką pracą, w którą wkłada ogrom serca. Naszego reportera poczęstowała musztardą dereniową, chlebkiem pokrzywowym, pasztetem z grzybów i herbatką księcia Sapiechy.