Artystka, która pisze ikony
Agnieszka Zyguła pochwalić się może licznym zbiorem swoich prac, które mogą zaskakiwać kreacją, natomiast przygotowywane są tradycyjnymi metodami - znanymi od wieków. Jej pasja jest niepowtarzalna, ale jak się okazuje, artystka świadomie zaczęła zajmować się tworzeniem ikon, chcąc do znanych już wizerunków Madonny dodać coś od sieibe.
- Zajmuję się pisaniem ikon tą bardzo tradycyjną metodą, czyli temperową. Zaczęło się to w pracowni konserwacji zabytków, tam się nauczyłam warsztatu. Pracowaliśmy przy odnawianiu ikonostasów, w związku z tym nauczyłam się całej technologii i zapragnęłam napisać swoją własną ikonę. Okazało się, że jak napisałam swoją pierwszą ikonę, to był taki błysk - to jest to. Ja chcę to robić, to jest fajne - opowiedziała w wywiadzie Agnieszka Zyguła.
Staropolskie święta znajdują miejsce w sztuce
Artystka tworzy dzieła niepowtarzalne. Jej koncepcje mają jednak solidne podstawy ugruntowane w kulturze staropolskiej.
- Skupiam się na ikonach, które są zapomniane albo są mało znane - zdradziła Agnieszka Zyguła. - Odgrzebuję staropolskie święta jak święto Matki Boskiej Jagodnej i na tej podstawię piszę swoje autorskie ikony. Z racji tego, ż nawiązuję do tych staropolskich świąt no to np. przy Matce Boskiej Jagodnej pojawiają się jagody jako odzwierciedlenie święta, któremu dzieło jest poświęcone.
Zielarskie ikony - autorski pomysł Agnieszki Zyguły
Artystka tworzy niepowtarzalne ikony, które oprócz Madonny przedstawiają najczęściej różne elementy przyrody - tak florę, jak i faunę. Zwierzęta pojawiające się na obrazach zawsze są skrzętnie dopasowane - mają znaczenie symboliczne np. mogą obrazować postać syna Maryi lub być związane z legendami, które wiążą się z jej osobą.
- Ikona zielarska to właściwie moje określenie, które wymyśliłam, żeby podkreślić znaczenie tych ikon. Wyrosło to na kanwie mojego zainteresowania dzikimi roślinami jadalnymi, czyli w trakcie nauki tego, co można zjeść, zaczęłam czytać również o symbolice roślin no i się okazało, że ta symbolika jest dosyć bogata. Zresztą ta pamięć świąt z dzieciństwa, że chodziło się do kościoła święcić zioła, pomogła. W tym momencie zaczęłam interesować się, szukać, jakie zioła są przypisane któremu świętemu, o co chodzi z tymi ziołami i w ten sposób zaczęłam je wpisywać w moje ikony - dodała artystka.
Zobacz także:
- Edyta Grzyb o swojej sztuce. "Postaci, które malowałam były smutne, bo ja taka byłam. Dopiero z czasem zaczęłam korzystać z kolorów"
- Jej obrazy wiszą w domu Slasha. Polska malarka, którą zachwycił się świat
- Maluje obrazy w pracowni, która ma zaledwie 3 metry kwadratowe. Jej prace kupują kolekcjonerzy z całego świata
Autor: Milena Jaworska
Reporter: K. Chętnik, K. Matuszek