Kulisy Wytwórni Filmów Oświatowych. To tam zaczynali wielcy reżyserzy

Historia Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi. Kto tam zaczynał?
“Oświatówka” - archiwum nieoczywistości
Źródło: Dzień Dobry TVN
Wytwórnia Filmów Oświatowych przed laty produkowała filmy krótkometrażowe, instruktażowe oraz popularnonaukowe. Dziś łączy wieloletnią tradycję i nowoczesność, pełniąc swą misję nieprzerwanie od lat czterdziestych XX wieku. W tzw. "Oświatówce" zachowały się archiwalne materiały wielu popularnych twórców. Zobacz reportaż Dzień Dobry TVN.

"Oświatówka" - archiwum nieoczywistości

Krzysztof Zanussi miał możliwość realizować swoje produkcje w Wytwórni Filmów Oświatowych.

- Dla studenta szkoły filmowej możliwość zrobienia zawodowego filmu, z zawodową ekipą to była szansa życia - powiedział reżyser.

Jak przyznał Sławomir Klawinek, wiceprezes Wytwórni Filmów Oświatowych i wykładowca szkoły filmowej w Łodzi, w rankingu 100 najbardziej docenianych polskich filmów dokumentalnych, 20 tytułów pochodzi właśnie z WFO.

- Mamy już 75 lat. Po wojnie to było bardzo ważne, żeby nastąpiła tak zwana kinofikacja, żeby wpływać na społeczeństwo, ale też edukować społeczeństwo - wyjaśnił Klawinek.

W "Oświatówce" powstawały m.in. filmy przyrodnicze, sportowe czy fabularne.

Wytwórnia Filmów Oświatowych w Łodzi

Łódzka WFO była dobrym miejscem, by rozpocząć filmową karierę i zdobyć mnóstwo wiedzy o tym, jak nagrywać filmy.

- Najpierw trzeba było ze szkoły filmowej tutaj przyjść. Zrobić dwa, trzy filmy o tym, jak działa koparka, albo w jaki sposób wyrywa się pniak drzewa, albo coś równie niefascynującego, a dopiero potem mieli prawo do filmu artystycznego. A jak już się spisali, to dopiero szli do fabuły i robili te prawdziwe filmy za wielkie pieniądze, dające wielki splendor - powiedział Klawinek.

Jak Krzysztof Zanussi pamięta współpracę z Wytwórnią Filmów Oświatowych?

- Byłem nauczony takiej zasady, którą życie potwierdza, że praca to w ogóle łaska boska. Normalnie jesteśmy przygotowani na bezrobocie, więc jak można coś zrobić bez szwanku na honorze, na godności, no to należy to robić bez zastanowienia. Ja się strasznie ucieszyłem, że taką szansę mi dano - przyznał Zanussi.

Cały reportaż znajdziesz w materiale wideo.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości