"Rejs" kończy 55 lat
Szymon Brózda spotkał się z autorem książki o kultowej produkcji, Maciejem Łuczakiem, nad Zalewem Zegrzyńskim, gdzie zakończono zdjęcia do "Rejsu".
- Obsada filmu i w ogóle twórcy rzeczywiście na tym statku spali, funkcjonowali, żyli. To nie był tylko plan filmowy. Tak, to był hotel, to była stołówka, to było miejsce rozrywki. Powstała pewna nowa społeczność ludzi wyodrębnionych z PRL-u, gdzie było coś kolorowego, wspaniałego, przepojonego duchem wolności - mówił autor książki "Rejs, czyli szczególnie nie chodzę na filmy polskie".
Pomysł nakręcenia "Rejsu" powstał w głowie młodego reżysera Marka Piwowskiego, świeżego absolwenta Łódzkiej Szkoły Filmowej.
- Na pewno był to plan stworzenia absurdalnej opowieści o rzeczywistości - mówił aktor i dziennikarz Rafał Dajbor.
Historia "Rejsu"
W jakich okolicznościach powstał film? - To był schyłek czasów Gomułki. Strasznej nędzy, biedy, nie każdy mógł powiedzieć to, co myśli - tłumaczył Krzysztof Bogdanowicz, kierownik planu.
Fabuła "Rejsu" przedstawia wycieczkę statkiem, podczas której jego uczestnicy urządzają bal dla kapitana. Pasażerami steruje fałszywy instruktor kulturalno-oświatowy, grany przez Stanisława Tyma. Zdjęcia trwały dwa miesiące, a najwięcej scen powstało nad Zalewem Zegrzyńskim.
- Było już zimno, aktorzy trzęśli się. Żeby nie było efektu pary w wydychanym powietrzu, kładziono kostki lodu do ust. To powodowało, że można było uzyskać iluzję lata i ciepłej pogody, a nie już październikowych chłodów - opowiadał Maciej Łuczak.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Zobacz także:
- "Odwilż" wraca z 3. sezonem. HBO Max ujawnia szczegóły
- "Wciąż mamy podobne zmartwienia" - aktorzy o "Pozłacanym wieku" i prawach kobiet
- Rodzinne intrygi w filmach i serialach. Te tytuły odsłaniają mroczne sekrety najbliższych
Autor: Michalina Kobla
Reporter: Szymon Brózda