Daniel Craig wcielał się w rolę agenta 007 aż pięć razy. Ostatni film z udziałem aktora okazał się wielkim hitem i sprawił, że wielu fanów serii o Jamesie Bondzie przestało wyobrażać sobie, że ktokolwiek mógłby go zastąpić. Niedawno gwiazdor został zapytany, kogo widziałby jako swojego następcę. Jego odpowiedź była jasna.
Johnny Depp i Penélope Cruz znów połączą siły i wystąpią razem na wielkim ekranie. Jak donoszą zagraniczne media, hollywoodzki duet został obsadzony w nowym filmie akcji. Czego możemy się spodziewać po produkcji?
Tych, którzy lubią się bać z pewnością zadowoli maraton horrorów. Dla mniej odważnych dobrym wyborem mogą być produkcje, które z dystansem podchodzą do tematu śmierci i próbują oswoić nas z lęk przed tym, co nie uniknione.
Hollywood przyciąga zarówno tych, którym marzy się wielka kariera, jak i miłośników kina. Trafiają tu także ci, którzy na własne oczy chcą po prostu zobaczyć najbardziej znaną dzielnicę Los Angeles.
Równo 100 lat temu w budynku przy ulicy Staszica w Tarnowie zaczęto projekcje pierwszych filmów. Wszystko za sprawą kina "Marzenie". Dlaczego to miejsce jest tak niezwykłe? Czym przyciąga do siebie kinomanów?
W rozmowie z redaktorką dziendobry.tvn.pl Bereniką Olesińską wybitny grafik opowiedział m.in. o tworzeniu plakatów dla platformy Max, relacjach z artystami i nowej technologii w sztuce.
Oscary zbliżają się wielkimi krokami, a polskie jury właśnie wyłoniło rodzimego kandydata do reprezentowania naszego kraju w konkursie międzynarodowym. Która to produkcja i kto za nią odpowiada?
Pod koniec sierpnia rozpocznie się 81. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji. Organizatorzy podali, jakie tytuły zmierzą się ze sobą w konkursie głównym. Do kogo może trafić tegoroczny Złoty Lew?
W tegorocznej edycji konkursu o najwyższy laur, czy Złotego Lwa powalczy kilkanaście tytułów. Wśród nich znalazły dzieła Agnieszki Holland czy Małgorzaty Szumowskiej.
Przypomnijmy sobie, które role i fakty z życia prywatnego sprawiły, że Jerzy Stuhr zapisał się na kartach polskiej kinematografii grubą, niezmazywalną kreską.
Robert Towne, jeden z najwybitniejszych amerykańskich scenarzystów, nie żyje. Filmowiec i laureat Oscara odszedł w swoim domu w Los Angeles. Mężczyzna miał 89 lat.