Dalsza część artykułu poniżej
Coraz mniej komarów latem. Jaka jest przyczyna?
Latem 2024 roku można zaobserwować drastyczne zmniejszenie liczby komarów. W maju czy czerwcu jeszcze gdzieniegdzie dało się je spotkać, jednak w lipcu, zwłaszcza w miastach, zniknęły niemal zupełnie.
- Powód jest jasny: to susza. Wysychają zbiorniki, zwłaszcza te płytsze, które są najbardziej potrzebne komarom do rozmnażania. Do rozwoju larw wymagana jest bowiem odpowiednia temperatura i nagrzanie wody. Głębsze wody z tego powodu ich nie interesują. - mówi prof. Piotr Trojanowski, entomolog z poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego, cytowany przez portal zielona.interia.pl.
Ponadto linia brzegu jezior czy sadzawek cofa się, w związku z czym zbiorniki te znikają, a wraz z nimi larwy komarów. - Są łatwiej dostępne dla drapieżników, zwłaszcza dla płazów i ich kijanek oraz drapieżnych owadów wodnych - twierdzi naukowiec. - Rzadko widzę kałuże. Jak już coś popada, to woda szybko wsiąka czy paruje. Naprawdę, komary nie mają gdzie złożyć jaj i wychować młodych - zauważa inny badacz, dr Maciej Krzyżyński.
Zanim jednak ucieszymy się, że wreszcie nie będziemy przez nie kąsani, a spraye, zapachowe spirale i płyny będą mogły pójść w odstawkę, należy zastanowić się, czy to na pewno dobra wiadomość.
Do czego potrzebne są nam komary?
Jak twierdzą eksperci, brak komarów jest dużym problemem. Owady te są bowiem bardzo ważne dla ekosystemu. Po pierwsze stanowią kluczowy pokarm dla innych zwierząt, takich jak nietoperze, ptaki, płazy i gady czy drapieżne stawonogi. Latają dość wolno, zatem przedstawiciele wymienionych gatunków mogą je złapać o wiele łatwiej, niż inne insekty. Brak tych owadów jest jednak problematyczny nie tylko z tego powodu.
Komary biorą udział w zapylaniu wielu roślin, i co ciekawe, wcale nie są mniej ważne niż trzmiele czy pszczoły. Ubytek insektów tego gatunku może mieć więc negatywne skutki dla wszystkich zapylanych przez nie kwiatów, krzewów czy traw. Warto też zwrócić uwagę na to, że komary mają duży wpływ na czystość zbiorników wodnych. Ich larwy, które do życia potrzebują płytkich i nagrzanych zbiorników, często działają jak "małe oczyszczalnie". Woda znajdująca się w takich właśnie kałużach czy sadzawkach bywa bardzo zanieczyszczona. Larwy komarów pobierają z niej drobne cząstki organiczne, takie jak jednokomórkowe glony, i przekształcają je w tkanki własnego ciała. Są zatem nie tylko oczyszczalnią wody, ale i fabryką składników odżywczych.
Konsekwencje braku komarów w Polsce
Eksperci zwracają więc uwagę na to, że nie powinniśmy cieszyć się z braku komarów. Może on mieć poważne konsekwencje dla nas wszystkich. - Nie wiemy wszystkiego o komarach, zatem nie wiemy też wszystkiego o tym, co spowoduje ich brak. Na pewno zakłóci równowagę w środowisku, ale z nimi może być tak jak z niedużą śrubką w samolocie. Gdy wypadnie, nawet tego nie zauważymy. Z czasem jednak taki brak małej śrubki może doprowadzić do katastrofy - twierdzi prof. Trojanowski.
- Już sam fakt, że susza doprowadza do zakłóceń w tak masowej populacji jak komary, stanowiące istotną część biomasy, powinien niepokoić. Te owady są bowiem wskaźnikiem katastrofy ekologicznej, jaka nas dotyka. Pokazują, jakie rozmiary mają zmiany w klimacie i susza. Warto je obserwować i badać - dodaje.
- Koszty braku komarów poznamy niestety dopiero jak już będzie za późno - podsumowuje dr Maciej Krzyżyński.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Czy "słodka krew" sprzyja ukąszeniom komarów? Obalamy mity
- Bushcraftowy sposób na komary. Dzięki niemu szybko pozbędziesz się niechcianych owadów
- Najbardziej irytujący dźwięk latem? Poznajcie tajemnice bzyczenia komarów
Autor: Regina Łukasiewicz
Źródło: zielona.interia.pl
Źródło zdjęcia głównego: arachi07/GettyImages