Nie żyje ikona brytyjskiego rocka. Bliscy muzyka są pogrążeni w żałobie. "Jesteśmy zrozpaczeni"

Nie żyje John Lodge, ikona brytyjskiego rocka. Bliscy muzyka są pogrążeni w żałobie. "Jesteśmy zrozpaczeni"
Nie żyje John Lodge, ikona brytyjskiego rocka. Bliscy muzyka są pogrążeni w żałobie. "Jesteśmy zrozpaczeni"
Źródło: Will Ireland/Getty Images
Świat muzyki żegna jednego z wielkich twórców. John Lodge, basista, wokalista i autor tekstów zespołu The Moody Blues, zmarł niespodziewanie w wieku 82 lat. O jego odejściu poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych pogrążona w żałobie rodzina.
Artykuł w skrócie:
  • John Lodge, wieloletni członek zespołu The Moody Blues i jedna z ikon brytyjskiego rocka, zmarł niespodziewanie w wieku 82 lat
  • Rodzina muzyka poinformowała, że odszedł spokojnie w otoczeniu najbliższych, podkreślając, że był człowiekiem pełnym miłości, wiary i pasji
  • Artysta zapisał się w historii jako współtwórca jednego z pierwszych koncept-albumów oraz wielka inspiracja dla przyszłych pokoleń

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:

DD_20241031_Grabarz_REP_napisy
Rozmowy o życiu i śmierci z grabarzem - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Nie żyje John Lodge. Legendarny brytyjski muzyk odszedł w wieku 82 lat

John Lodge przez dekady był jednym z filarów zespołu The Moody Blues - formacji, która zrewolucjonizowała brytyjskiego rocka, łącząc psychodeliczne brzmienia z klasycznymi aranżacjami. To właśnie on, wraz z innymi członkami grupy, stworzył kultowy album Days of Future Passed, uznawany za jeden z pierwszych koncept-albumów w historii muzyki rockowej. Twórczość artystów była tak wyjątkowa, że inspirowała późniejsze pokolenia muzyków, w tym takie zespoły jak Genesis czy Deep Purple.

O śmierci Johna Lodge'a poinformowała na Facebooku jego rodzina.

"Z najgłębszym smutkiem informujemy, że John Lodge, nasz ukochany mąż, ojciec, dziadek, teść i brat, odszedł od nas nagle i niespodziewanie. Jak wie każdy, kto znał tego człowieka o wielkim sercu, to właśnie nieprzemijająca miłość do żony Kirsten i rodziny była dla niego najważniejsza, a zaraz po niej - pasja do muzyki i wiara" - czytamy w poruszającym poście opublikowanym na oficjalnym koncie artysty na Facebooku.

Bliscy Johna Lodge'a pożegnali go we wzruszającym wpisie

Choć bliscy nie podali oficjalnej przyczyny śmierci Johna Lodge'a, w oficjalnym komunikacie podkreślono, że muzyk "odszedł spokojnie, w otoczeniu najbliższych, przy dźwiękach muzyki The Everly Brothers i Buddy’ego Holly’ego". Rodzina Brytyjczyka wspomina go jako osobę życzliwą, pełną ciepła i oddania rodzinie.

"Już zawsze będzie nam brakować jego miłości, uśmiechu, życzliwości i bezgranicznego, niekończącego się wsparcia. Jesteśmy zrozpaczeni, ale będziemy kroczyć naprzód, aby osiągnąć wewnętrzny spokój, otoczeni miłością, którą żywił do każdego z nas. Jak zawsze mawiał John pod koniec programu: "Dziękuję za to, że zachowaliście wiarę" - czytamy na Facebooku.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości