Kobieta zostawiła dzieci w nagrzanym aucie
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w niedzielę późnym popołudniem w Płocku. Patrol straży miejskiej zwrócił uwagę na nieprawidłowo zaparkowany samochód. Jednak to, co zobaczyli wewnątrz pojazdu, przeszło ich najśmielsze przypuszczenia. W aucie znajdowała się dwójka małych dzieci.
- Kiedy funkcjonariuszki podeszły do auta, siedzący w nim chłopiec oświadczył, iż mama poszła do solarium. On ma lat 10, a jego siostrzyczka 9 miesięcy. W aucie co prawda były opuszczone szyby, ale i tak w jego wnętrzu było gorąco - przekazała Jolanta Głowacka, Rzecznik Prasowy Straży Miejskiej w Płocku.
- Wkrótce do patrolu podeszła kobieta, która oświadczyła, że to ona zostawiła dzieci w samochodzie, aby pójść do solarium na zaledwie osiem minut. Kobieta była zdziwiona interwencją strażniczek - dodała rzeczniczka.
Sprawa została zgłoszona do sądu rodzinnego
Jolanta Głowacka podkreśliła, 36-latka nie tylko pozostawiła dzieci w nagrzanym aucie, ale także zaparkowała w niedozwolonym miejscu, tłumacząc, że chciała mieć bliżej do solarium. Co więcej, zostawiła również kluczyki w stacyjce pojazdu.
- Teraz odpowiednia dokumentacja trafi do wydziału rodzinnego i nieletnich sądu rejonowego, który oceni, czy 36-latka dopuściła do przebywania dwójki dzieci w okolicznościach niebezpiecznych dla ich zdrowia - podsumowała rzeczniczka.
Zobacz więcej na stronie TVN24.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Zostawił 2-letnią córkę w nagrzanym samochodzie i poszedł do sklepu
- Rodzice zostawili niemowlę w samochodzie i poszli na mszę. Dziecko zmarło z przegrzania
- Co zrobić, gdy zobaczymy dziecko zamknięte w nagrzanym samochodzie? Oto porady policjantki
Autor: Anna Gondecka
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Catherine Delahaye/GettyImages