Spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem - symbolika i kontrowersje
Wybór Alaski jako miejsca rozmów prezydentów dwóch największych na świecie mocarstw nie jest przypadkowy. To terytorium, które historycznie należało do Rosji, a dziś – jak twierdzą niektórzy rosyjscy politycy – powinno do niej wrócić. Kreml oficjalnie uznał Alaskę za "logiczne miejsce spotkania", wskazując na bliskość geograficzną i rzekome wspólne interesy gospodarcze w regionie arktycznym.
Z kolei Donald Trump, ogłaszając spotkanie na swojej platformie społecznościowej, podkreślił jego wagę dla stosunków bilateralnych i zapowiedział rozmowy o zakończeniu wojny w Ukrainie. Wśród propozycji pojawiły się kontrowersyjne pomysły dotyczące "wymiany terytoriów", które wywołały ostrą reakcję prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Putin w USA – dyplomatyczny przełom czy prowokacja?
Marcin Wrona, komentując w studiu Dzień Dobry Wakacje zapowiedź wizyty Putina na Alasce, nie krył zdziwienia i niepokoju.
- Jeżeli faktycznie dojdzie do spotkania Trump–Putin, jeżeli Władimir Putin przyleci do Stanów Zjednoczonych, to będzie już ogromny sukces Putina. Putina, który jest ścigany nakazem aresztowania. Putin, który został w świecie zachodnim wyklęty i zamknięto dla niego drzwi, nagle jest gościem prezydenta Stanów Zjednoczonych w Stanach Zjednoczonych. To już jest dla niego sukces - ocenił korespondent.
Przypominamy, że prezydent Federacji Rosyjskiej jest objęty międzynarodowym nakazem aresztowania i nie może podróżować do większości krajów zachodnich. USA nie uznaje jednak jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego, co umożliwia mu przylot do Alaski bez ryzyka zatrzymania.
Trump i jego nieprzewidywalność – lekcja z Hamburga i Helsinek
Marcin Wrona przy okazji przypomniał również wcześniejsze spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, które relacjonował jako korespondent.
- Co się wydarzy podczas tego spotkania? Oczywiście nie wiemy. Dlaczego? Dlatego że w przypadku Donalda Trumpa nie jesteśmy nigdy w stanie przewidzieć tego, co on zrobi, w którą stronę pójdzie. Ale ja pamiętam pierwsze spotkanie Trump–Putin w Hamburgu, które relacjonowaliśmy dla Państwa. Pamiętam szczyt pierwszy – dwustronne spotkanie Trump–Putin w Helsinkach, które też relacjonowaliśmy – i pamiętam to, że w Hamburgu Melania Trump musiała wejść na to spotkanie i powiedzieć: 'Panowie, skończcie, bo zaczyna się kolacja'. Tak długo trwała ta rozmowa. Nikt nie wie, co tam padło między nimi. Podobnie było w Helsinkach. I później w Helsinkach, podczas konferencji prasowej np. usłyszeliśmy, że Donald Trump bardziej ufa Putinowi niż amerykańskim służbom wywiadowczym - wspomina korespondent.
To właśnie ta nieprzewidywalność Trumpa sprawia, że spotkanie na Alasce budzi tak wiele pytań. Czy będzie to próba zakończenia wojny w Ukrainie, czy raczej spektakl polityczny, który umocni pozycję Putina na arenie międzynarodowej?
Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Piotr Rubik o życiu w USA. Jedna rzecz wciąż sprawia mu trudność. "Love it or hate it"
- "To były najlepsze trzy lata w mojej karierze". Konsul generalna USA żegna się z Krakowem
- Elon Musk żałuje i przeprasza Donalda Trumpa. "To poszło za daleko"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News