Awantura w szpitalu - Grzegorz Braun żądał zatrzymania ginekolożki. Reaguje prokuratura

Oleśnica. Grzegorz Braun wkroczył do szpitala i uniemożliwił pracę ginekolożce
5 rzeczy, które musisz wiedzieć o poranku
Źródło: Dzień Dobry TVN

Kandydat na prezydenta RP Grzegorz Braun wtargnął do szpitala w Oleśnicy i uniemożliwił pracującej na miejscu ginekolożce dr Gizeli Jagielskiej wykonywanie obowiązków służbowych. Jak tłumaczył, miała to być próba obywatelskiego zatrzymania lekarki, która na podstawie przesłanek o legalności aborcji w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia kobiety przeprowadziła zabieg terminacji ciąży w 36. tygodniu. W placówce doszło do awantury. - Obrażał mnie i kierował wobec mnie groźby. Byłam popychana i szarpana - relacjonuje uwięziona w sekretariacie przez europosła specjalistka położnictwa. Więcej o tym zdarzeniu opowiedział w Dzień Dobry TVN Łukasz Jedliński z TVN24.

Oleśnica. Awantura w szpitalu

W środę, 16 kwietnia Grzegorz Braun wraz z kilkoma innymi osobami pojawił się w szpitalu w Oleśnicy. Na miejscu odmówił modlitwę za dzieci nienarodzone, a następnie udał się do sekretariatu placówki, w którym przebywała dr Gizela Jagielska. - Ginekolożka, lekarka, która pełni również funkcje dyrektorskie - wyjaśnia w Dzień Dobry TVN Łukasz Jedliński.

Kandydat na prezydenta RP uniemożliwił specjalistce wykonywanie obowiązków służbowych. Przez godzinę nie chciał jej wypuścić z pomieszczenia.

- Zostałam uwięziona w sekretariacie przez jakichś obcych ludzi, pod przewodnictwem jakiegoś posła. Zablokowali całkowicie korytarz, przesunęli sobie sofę - relacjonowała dr Jagielska. - [Grzegorz Braun - przyp. red.] obrażał mnie i kierował wobec mnie groźby, doszło też wobec mnie do rękoczynu, ponieważ jak chciałam odejść, to byłam popychana i szarpana - dodała lekarka.

Na miejscu interweniowała policja. Polityk tłumaczył funkcjonariuszom, że chciał przeprowadzić obywatelskie zatrzymanie i interwencję poselską wobec ginekolożki. Incydent ma być pokłosiem publikacji na łamach "Gazety Wyborczej" wielowątkowego reportażu o trudnej historii pani Anity, która podjęła decyzję o terminacji chcianej ciąży.

- W pewnym momencie ta kobieta dowiedziała się (mówię to w wielkim skrócie, odsyłam do artykułu), że płód jest obarczony wadami. Kobieta uważa, że przez cały czas nie była dostatecznie informowana przez lekarzy, jak groźne są to wady, jak poważna będzie choroba, na którą będzie mógł cierpieć jej syn. Dopiero pod koniec ciąży ta sprawa miała się wyklarować - przekazuje redaktor TVN24.

- Kobieta wraz ze swoim mężem podjęła decyzję o przeprowadzeniu aborcji. Napisała wniosek. I ta aborcja została przeprowadzona w 36. tygodniu ciąży, bardzo późno - dodaje dziennikarz.

Ciąża została przerwana w wyniku zabiegu wykonanego przez ginekolożkę dr Gizelę Jagielską. Lekarka miała konsultować wcześniej tę sprawę z odpowiednimi podmiotami krajowymi, by upewnić się, że działanie będzie legalne ze względu na zagrożenie zdrowia i życia ciężarnej kobiety, a dokładniej - zły stan psychiczny pacjentki.

Grzegorz Braun uwięził ginekolożkę. Prokuratura wszczęła śledztwo

Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy zareagowała na incydent, do którego doszło na terenie miejscowego szpitala.

- Wszczyna śledztwo w tej sprawie. Pod jakim kątem? Pozbawienia wolności, naruszenia nietykalności cielesnej, znieważenia, pomówienia lekarki oraz narażenia w Oleśnicy pacjentek hospitalizowanych na oddziale ginekologiczno-położniczym tego szpitala na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Chodzi o to, że ta lekarka przez tę godzinę, gdy była w sekretariacie, nie mogła wykonywać swoich obowiązków - wymienia w skrócie Łukasz Jedliński.

Jak czytamy w oświadczeniu prokuratury, istnieje podejrzenie o popełnieniu przez Grzegorza Brauna pięciu przestępstw:

  • "pozbawienia w dniu 16 kwietnia 2025 roku w Oleśnicy wolności lekarza ginekolog Gizeli Jagielskiej poprzez uniemożliwienie jej opuszczenia gabinetu i wykonywanie obowiązków zawodowych na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym";
  • "naruszenia nietykalności cielesnej lekarza ginekolog Gizeli Jagielskiej poprzez jej popychanie, podczas i w związku z pełnieniem przez nią zawodu lekarza w Zespole Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy";
  • "znieważenia lekarza ginekolog Gizeli Jagielskiej słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, podczas i w związku z pełnieniem przez nią zawodu lekarza w Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy";
  • "pomówienia lekarza ginekolog Gizeli Jagielskiej o takie postępowanie, które może narazić ją na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania zawodu lekarza";
  • "narażenia pacjentek hospitalizowanych na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, poprzez uniemożliwienie lekarzowi ginekolog Gizeli Jagielskiej opieki medycznej nad nimi".

- Grzegorz Braun zarzucił policjantom sabotowanie czynności oraz stanięcie po stronie "osoby podejrzewanej o przestępstwo". Próbował również interweniować u komendanta powiatowego i dolnośląskiego. Został ponownie poinformowany, że w sprawie, która go bulwersuje, prowadzone jest prokuratorskie śledztwo - czytamy w serwisie tvn24.pl, gdzie znajdziesz więcej informacji na ten temat.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości