W Gdyni trwa pierwsza prezydencka kadencja Aleksandry Kosiorek. Jaką pracę wcześniej wykonywała obecna szefowa urzędu miasta? Jak dzieliła obowiązki rodzicielskie z mężem żołnierzem? O angażowaniu się w sprawy społeczne, współorganizowaniu strajków kobiet oraz o czynnym udziale w akcjach WOŚP opowiedziała w rozmowie z Bereniką Olesińską w cyklu "Kobiety rządzą? Kobiety łączą". - Bywały ciężkie chwile, ale ja sobie doskonale radziłam - zaznaczyła w Dzień Dobry TVN Online.
"Kobiety rządzą? Kobiety łączą" to prowadzony przez redaktorkę dziendobry.tvn.pl Berenikę Olesińską cykl o kobietach zaangażowanych w politykę. W pierwszej kolejności obrazowane są sylwetki 17 prezydentek miast, które uzyskały poparcie podczas wyborów samorządowych w 2024 roku. Odwiedzamy je w ich rodzinnych stronach i miejscach pracy. Tematy poruszane podczas rozmowy przed kamerą nie dotyczą stricte polityki, lecz nieco bardziej społecznych i prywatnych aspektów - łączenia urzędu z życiem rodzinnym, emocji związanych z wygraną i prowadzoną kampanią, pasji czy osobistych historii, które sprawiły, że bohaterki cyklu obrały taką drogę zawodową.
Aleksandra Kosiorek na straży praw człowieka i kobiet
Aleksandra Kosiorek zasiadła na fotelu prezydenckim w Gdyni w kwietniu 2024 roku. Wcześniej przez 11 lat wykonywała zawód radcy prawnego i współprowadziła kancelarię. Specjalizowała się wówczas w prawie medycznym.
- Byłam związana z Izbą Lekarską w Gdańsku. Tam między innymi dbałam o bezpieczeństwo prawne wszystkich członków Izby Lekarskiej, ale też uczyłam prawa medycznego. Każdy rocznik lekarzy, który wchodził na rynek, musiał mieć obowiązkowy kurs z prawa medycznego, bo tego wymaga program stażu i m.in. ze mną były te wykłady - wspomina obecna prezydentka trójmiejskiego kurortu.
Szefowa gdyńskiego urzędu miasta znana była lokalnej społeczności z angażowania się we wszelkiego rodzaju protesty. - Ja się prawami kobiet, prawami człowieka, prawami wykluczonych mniejszości zajmuję od zawsze. Natomiast w 2016 roku do tego dołączyłam taką aktywność społeczną, m.in. organizowanie strajków kobiet. Wszystkie chyba strajki, które miały miejsce na terenie Gdyni, były współorganizowane przeze mnie. Również na schodach przy wejściu do Sądu Rejonowego w Gdyni protestowałam. Pamiętam, że byłam w 8. miesięcy ciąży - zaznacza w Dzień Dobry TVN Online 39-latka.
Dalsza część tekstu poniżej.
Mąż prezydentki Gdyni wygrał walkę o urlop macierzyński
Aleksandra Kosiorek przeprowadziła także batalię o prawa swojego męża, który przed laty był aktywnym, wypływającym w morze żołnierzem. W ten sposób opowiedziała się za każdym mężczyzną, który zamierzał wziąć urlop, by opiekować się małymi dziećmi.
- Musieliśmy pracodawcę przekonać do tego, że żołnierz, mężczyzna ma prawo do macierzyńskiego. I odbiliśmy się aż od Ministerstwa Obrony Narodowej, bo w sposób odmienny interpretowaliśmy przepisy. (...) Mąż udowodnił jako pierwszy, że żołnierz może być na macierzyńskim. Po nim było kilka osób, które też na macierzyński postanowiły pójść - wyjaśnia prezydentka Gdyni w rozmowie z redaktorką Bereniką Olesińską, doprecyzowując, że jej życiowy partner i ojciec dwójki dzieci - Jakub Kosiorek - skorzystał z urlopu macierzyńskiego już dwukrotnie.
Dzięki temu radczyni prawna mogła wówczas wrócić do pracy zdalnej 6 dni po narodzinach pociech, a do codziennych obowiązków zawodowych, które wymagały obecności poza domem – po 3-4 miesiącach od porodu.
- Mąż bywał daleko, np. z misjami NATO na Morzu Śródziemnym 3-4 miesiące patrolował granice Unii Europejskiej, ale takie czasy i takie małżeństwo, że każdy ma swoją pozycję zawodową. Dla mnie to nie był problem. Bywały ciężkie chwile, ale ja sobie doskonale radziłam - wyznała bohaterka cyklu "Kobiety rządzą? Kobiety łączą".
Dzisiaj trochę te role odwróciliśmy, bo mąż wojskowy emeryt, ale pracuje zawodowo w dalszym ciągu, tylko w innym charakterze i teraz to on przejął na siebie większość obowiązków związanych z utrzymaniem domu
Rodzicielstwo w cieniu polityki
Prezydentka Gdyni ma dwoje dzieci: 10,5-letniego syna oraz 7-letnią córkę. Czy maluchy wiedzą, czym zajmuje się ich mama?
- One nie są do końca świadome urzędu i tego, co się z nim łączy, i który to jest tak naprawdę szczebel. Bardzo często pytają mnie, widząc, że śledzę obrady Sejmu, czemu mnie tam nie ma, czemu nie jestem teraz w pracy. Ja to tłumaczę, natomiast meandry życia politycznego Polski jeszcze nie są dla nich jasne. Natomiast zdają sobie sprawę z tego, że w naszym życiu ostatnio bardzo dużo się zmieniło. Ja zmieniłam pracę, dużo więcej poświęcam się pracy zawodowej. (...) Mój mąż też zmienił pracę. W momencie kiedy przestał być żołnierzem pływającym w rejsy, to ja mogłam się poświęcić tej mojej ambicji - oznajmiła Aleksandra Kosiorek.
Gdzie mieszka prezydentka Gdyni? Jaki kierunek obiera w wakacje? Jaki sport uprawia? Dlaczego stwierdzenie "dziewczynka z balonikiem" jest w jej mniemaniu pejoratywne? Jak wspomina swój artystyczny występ przed prezydentem RP Lechem Wałęsą? Jak wyglądają ręcznie robione przez nią chusty, które każdego roku wystawia na aukcje WOŚP? Tego dowiesz się z naszego materiału wideo zamieszczonego na górze strony.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Dziennikarz wtargnął na posesję prezydentki Zawiercia. Anna Nemś wyznaje: "Nie wiem, czy bym chciała to przechodzić jeszcze raz"
- Pracowała na budowie, od 14 lat rządzi Łodzią. Co pchnęło ją do polityki? "Prywata, czyli los mojego dziecka"
- Zwiedziła 63% krajów, była "mamą prezes" Marcina Możdżonka, dziś jest prezydentem. "Dziećmi zajmował się mój mąż"
Reporter: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online