Władzę w mieście przejęła w tragicznych okolicznościach śmierci prezydenta Pawła Adamowicza, do której doszło w wyniku napaści nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w 2019 roku. Od tego czasu minęło 6 lat. Jak dzisiaj Aleksandra Dulkiewicz odtwarza w pamięci te wydarzenia? Co było dla niej najtrudniejsze? O relacji z 17-letnią córką, miłości do roweru, rodzinnej anegdocie związanej z Lechem Wałęsą oraz o pełnym emocji spotkaniu z Magdaleną Adamowicz obecna prezydent Gdańska opowiedziała w rozmowie z Bereniką Olesińską w "Kobiety rządzą? Kobiety łączą". - Ta kadencja jest już w stu procentach na moje konto - wyznała. Nasze kamery towarzyszyły jej również podczas lekcji tenisa. Zobacz materiał wideo.
"Kobiety rządzą? Kobiety łączą" to prowadzony przez redaktorkę dziendobry.tvn.pl Berenikę Olesińską cykl o kobietach zaangażowanych w politykę. W pierwszej kolejności obrazowane są sylwetki 17 prezydentek miast, które uzyskały poparcie podczas wyborów samorządowych w 2024 roku. Odwiedzamy je w ich rodzinnych stronach i miejscach pracy. Tematy poruszane podczas rozmowy przed kamerą nie dotyczą stricte polityki, lecz nieco bardziej społecznych i prywatnych aspektów - łączenia urzędu z życiem rodzinnym, emocji związanych z wygraną i prowadzoną kampanią, pasji czy osobistych historii, które sprawiły, że bohaterki cyklu obrały taką drogę zawodową.
Dzień śmierci Pawła Adamowicza we wspomnieniach Aleksandry Dulkiewicz
14 stycznia mija kolejna rocznica śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Ta data, choć bardzo smutna i przygnębiająca, jest nieodłącznym elementem politycznej drogi Aleksandry Dulkiewicz, pełniącej wówczas funkcję zastępczyni, a potem - następczyni tragicznie zmarłego włodarza miasta. To właśnie Aleksandra Dulkiewicz była jedną z tych osób, które na bieżąco informowały opinię publiczną o konsekwencjach brutalnego ataku nożownika podczas finału WOŚP.
- Dla mnie cały czas ten styczeń 2019 r. jest czymś tak nierealnym, tak jakby oglądanym z boku, jak na filmie. To, co pamiętam, to ta noc w szpitalu i tłum ludzi gromadzący się pod szpitalem. (...) Sama się zastanawiam, skąd w ogóle taki impuls był u mnie, że trzeba do tych ludzi wyjść. Zadzwoniłam do szefa radców prawnych i mówię: "Panie mecenasie, musimy na dwie sytuacje się przygotować, bo nie wiemy, jak będzie. Albo pan prezydent umrze, albo będzie żył, ale nie będzie w stanie sprawować urzędu przez jakiś czas". To była jedna z najtrudniejszych rozmów. Bardzo doświadczony, długoletni pracownik, powiedział: "Ja tego nie zrobię". Takie graniczne sytuacje. Ja w ogóle nie mam pojęcia, skąd ja miałam taką władczość. Mówię: "Musi pan to zrobić. Jutro o 8 rano proszę być z tymi dokumentami" - opowiada po 6 latach od tych wydarzeń obecna prezydent Gdańska.
Aleksandra Dulkiewicz w cyklu "Kobiety rządzą? Kobiety łączą" sięgnęła również pamięcią do chwili, w której spotkała się z Magdaleną Adamowicz, wdową po zmarłym prezydencie.
- To był taki moment, gdzie żona pana prezydenta z Antonią i z Teresą [córkami - przyp. red.] były w Stanach Zjednoczonych (...) i trzeba było je ściągnąć. I pamiętam, jak czekałam na płycie lotniska, aż wyląduje samolot. (...) Już jak przyjechałam na lotnisko, wiedziałam, że pan prezydent nie żyje. One nie mogły jeszcze tego wiedzieć, bo były w samolocie. Właściwie ja już nic nie musiałam mówić, bo one chyba to czuły. Ale to było bardzo, bardzo trudne. (...) Moment, kiedy musisz spojrzeć w oczy... Bardzo trudne - wspomina z nieukrywanym wzruszeniem w rozmowie z redaktorką Bereniką Olesińską.
Aleksandra Dulkiewicz została powołana na pełniącą funkcję prezydenta Gdańska trzy dni po śmierci Pawła Adamowicza. Niedługo później ogłosiła, że wystartuje w przedterminowych wyborach na tenże urząd. Zwyciężyła wtedy w pierwszej turze z wynikiem 82,22% głosów, ale dopiero wygrana w 2024 roku dała jej pełną satysfakcję.
- Wybory w marcu 2019 roku to nie były normalne wybory. Ten poziom emocji i ten cały tragiczny kontekst... (...) Ale ta kadencja jest już w stu procentach na moje konto, dlatego bardzo się cieszę, że wybory w kwietniu 2024 r. wygrałam w pierwszej turze, pokonując sześciu kontrkandydatów - samych mężczyzn. I wiem, że ten wynik wyborczy to już jest moja praca i praca drużyny, która jest ze mną - zaznaczyła w dziendobry.tvn.pl.
Czy solidarność, która utworzyła się po tragicznych wydarzeniach ze stycznia 2019 roku, nadal trwa i przynosi owoce? Czy prezydentka boi się o własne życie? Sprawdź w naszym materiale wideo.
Oczywiście rozglądam się. Przecież też przez długi czas w życiu codziennym towarzyszyła mi ochrona, ale nie mam takiego lęku. Myślę, że to akurat byłby strach paraliżujący i chyba uniemożliwiający normalne funkcjonowanie
Dalsza część tekstu poniżej.
Miłość do samorządu wyssana z mlekiem matki? Prezydent Gdańska o rodzicach i dziadkach
Mama i tata Aleksandry Dulkiewicz byli w czasach PRL-u zaangażowani w działalność opozycji demokratycznej. W dwupokojowym mieszkaniu, w którym wychowywała się przyszła prezydent Gdańska, jedno z pomieszczeń służyło za salę wykładową dla uczestników tajnych kompletów.
- Rodzice współtworzyli Ruch Młodej Polski i to były takie czasy, kiedy ja się rodziłam, oni podpisywali różne dokumenty i deklaracje polityczne. (...) Pod koniec lat 70. to nie było wcale takie oczywiste, żeby swoim imieniem i nazwiskiem opowiedzieć się przeciwko władzy komunistycznej, więc ja chyba po prostu takie już mam geny. Po przemianach w Polsce moi rodzice zaczęli także pracować w samorządzie. Mój tata w 1990 roku współtworzył samorząd na poziomie regionalnym, moja mama trochę później - opowiada szefowa gdańskiego urzędu miejskiego.
Wartości, jakie niesie za sobą ciężka praca, przekazali jej natomiast przybyli po 1945 roku do Trójmiasta dziadkowie. - Babcia Marylka i dziadek Eugeniusz założyli pracownię szycia koszul. To jest duma cały czas w mojej rodzinie. Pamiętam, mając wtedy 11 lat, siedzieliśmy przed telewizorem i oglądaliśmy zaprzysiężenie Lecha Wałęsy - pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta. I u nas była dyskusja, czy kołnierzyk się dobrze układa, bo była to rzeczywiście koszula uszyta przez mają babcię - wspomina obecna prezydent Gdańska w rozmowie z Bereniką Olesińską.
Samodzielne macierzyństwo Aleksandry Dulkiewicz
Gdy Aleksandra Dulkiewicz zasiadała na fotelu prezydenta, jej córka miała 11 lat. Dziś Zosia to już świadoma i wkraczająca w dorosłość 17-latka. Jako dziecko była jednak świadkiem nieprzyjemnych wydarzeń z życia politycznego swojej mamy.
Różne sytuacje widziała i też czyta Internet. Parę razy miałyśmy takie rozmowy, gdzie mówiła: "Mamo, ale przecież to jest nieprawda. Jak tak można pisać?". Nie da się dziecka uchronić. Ja chyba nigdy też nie chciałam budować jakiejś szklanej kopuły czy być, jak to się mówi, matką helikopterem
- [Zosia - przyp. red.] jest wsparciem. Ja tego przecież nigdy nie ukrywałam, że to jest macierzyństwo samodzielne, jesteśmy we dwie od samego początku (oczywiście z bardzo dużym wsparciem mojej mamy, mojej siostry, przyjaciół), ale momenty, kiedy wracasz z pracy, a ktoś ci przynosi samodzielnie zrobiony obiad i to taki porządny, to jest coś, co dodaje skrzydeł. Mamy taką więź, że możemy o wielu rzeczach pogadać. A kiedy jeszcze Zosia powie: "Wiesz, mamo, koleżanki mówią, że jesteś fajna", to chyba największy komplement - wyznaje w dziendobry.tvn.pl następczyni Pawła Adamowicza.
Jak wyglądał pierwszy tydzień pracy Aleksandry Dulkiewicz w urzędzie miejskim? Czy wiara w Boga jest istotnym elementem jej życia? Jak prezydent Gdańska radzi sobie na korcie tenisowym? Tego dowiesz się z materiału wideo zamieszczonego na górze strony.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Polscy dziennikarze apelują do polityków. "Zróbcie coś nie tylko dla zagranicznych gigantów technologicznych"
- Wysokie odprawy dla europosłów. Róża Thun może dostać ponad 600 tys. złotych. Ile otrzymają rekordziści?
- Kim jest Marine Le Pen? Trzykrotnie ubiegała się o urząd prezydenta Francji
Reporter: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online