Niemowlę oblane wrzątkiem w parku. Trwają poszukiwania sprawcy

Spacerując po parku oblał niemowlę wrzątkiem i uciekł. Trwają poszukiwania mężczyzny
Niemowlę oblane wrzątkiem
Źródło: FreshSplash/GettyImages
Policja poszukuje mężczyzny, który w parku niespodziewanie oblał niemowlaka gorącą kawą. 9-miesięczny chłopiec trafił do szpitala z poważnymi poparzeniami, zaś sprawca prawdopodobnie uciekł za granicę.
Dagmara Kaczmarek-Szałkow
Newsy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Australia. Oblał dziecko wrzątkiem i uciekł

Do tragicznego wydarzenia doszło 27 sierpnia w parku Hanlon Park mieszczącym się w Stones Corner na przedmieściach Brisbane. Około południa rodzinny spokój zaburzył mężczyzna, który nieoczekiwanie zbliżył się do 9-miesięcznego chłopca i jego rodziców, a następnie wylał na malucha gorącą kawę i uciekł. Dziecko trafiło do szpitala w stanie ciężkim.

Sprawcę zarejestrowały miejskie kamery. Według uzyskanych informacji miał na sobie czarną czapkę, okulary, koszulę i krótkie spodenki.

Niemowlę oblane wrzątkiem w parku

W poniedziałek policja z Queensland w Australii przekazała, że "wydano nakaz aresztowania mężczyzny, który może być w stanie pomóc w dochodzeniu związanym z napaścią na niemowlę". Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą może być 33-letni obywatel innego państwa.

- Od tego czasu mężczyzna wyjechał z kraju, a policja z Queensland współpracuje z krajowymi i międzynarodowymi agencjami partnerskimi w kontynuowaniu śledztwa - poinformowano w komunikacie prasowym.

Jak się okazuje, cztery dni po zdarzeniu, podejrzany uciekł z Australii. Inspektor Paul Dalton uściślił, że 31 sierpnia odleciał z lotniska w Sydney. Dzień później, 1 września ustalono jego tożsamość.

U chłopca zdiagnozowano poważne poparzenia twarzy i kończyn.

- Wtedy nie rozumiałam, co się stało, ale po prostu zaczęłam krzyczeć, że mój syn został poparzony czymś gorącym (…) Chcę tylko wiedzieć dlaczego, dlaczego to zrobił? (...). Żyję w strachu i stresie. Nie miałam pojęcia, gdzie była ta osoba. Nie chciałam wychodzić ze szpitala, bo jest miejscem, w którym jesteśmy bezpieczni. Zawsze będę czuć niepokój, wychodząc na zewnątrz z synem. Płaczę codziennie - powiedziała matka.

Więcej przeczytasz na tvn.pl

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości