Nie żyje 50 hipopotamów. Do sieci trafiło dramatyczne nagranie

hipopotam
Nie żyje 50 hipopotamów
Źródło: Marco Pozzi Photographer/Getty Images

W Parku Narodowym Wirunga w Demokratycznej Republice Konga zmarło 50 hipopotamów. Nagranie, na którym widać unoszące się na wodzie martwe ciała zwierząt, trafiło do sieci. Co doprowadziło do śmierci hipopotamów?

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

Bartosz Jędrzejak,  Agnieszka Veljković
Co zrobić, kiedy spotkamy w lesie dzikie zwierzę?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Kongo. Nie żyje 50 hipopotamów

Park Narodowy Wirunga we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga to najdłużej działające tego typu miejsce w Afryce. To właśnie na terenie tego parku zmarło aż 50 hipopotamów.

Dyrektor parku Emmanuel de Merode poinformował, że zwierzęta zostały znalezione w rzece, która znajduje się na południe od Jeziora Edwarda. Zbiornik oddziela Demokratyczną Republikę Konga od Ugandy.

W parku narodowym zmarło 50 hipopotamów. Co doprowadziło do ich śmierci?

Powodem zgonu zwierząt było zakażenie laseczką wąglika (Bacillus anthracis), która znajdowała się w ziemi. Bakteria trafiła tam wiele lat temu, gdy na terenie parku pochowano inne zakażone nią zwierzęta. Mimo że patogen stanowi zagrożenie głównie dla zwierząt, to istnieje ryzyko przeniesienia go na człowieka. Dlatego też biuro Kongijskiego Instytutu Ochrony Przyrody (ICCN) w prowincji Kiwu Północne zaleca unikanie jedzenia dziczyzny.

Mimo że nie jest to pierwszy raz, gdy żyjące w parku zwierzęta umierają z powodu wąglika, to zagraża im nie tylko groźny patogen. Niestety "niestabilność w regionie doprowadziła do wzrostu kłusownictwa i spadku liczebności populacji na poziomie 95 proc.".

WWF uważa hipopotamy za gatunek zagrożony wyginięciem.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości