Urodziła trojaczki, trafiła pod respirator
Jak informuje TVN24, kobieta po urodzeniu trojaczków miała wrócić do domu. Niestety, ze względu na pogorszenie stanu zdrowia i silną niewydolność oddechową podjęto natychmiastowe decyzje. 1 listopada, pacjentka została przewieziona z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego do szpitala Copernicus. Na oddziale intensywnej terapii okazało się, że miała zajęte 75 procent płuc oraz zatory tętnicze.
Kobieta nie była zaszczepiona przeciwko COVID-19. Według nieoficjalnych informacji, uzyskanych przez TVN 24, pacjentka powiedziała lekarzom, że odradzano jej szczepienie ze względu na ciążę. Medycy szybko zabrali głos w tej kwestii. Szczepienie przeciwko COVID-19 jest wskazane dla kobiet w ciąży.
Po urodzeniu dziecka trafiła pod respirator, nie była zaszczepiona
- Pacjentka przyjechała do nas już po porodzie, urodziła trojaczki. Przyjechała z powodu covidu. Jej stan gwałtownie się pogorszył. Musiała trafić na oddział intensywnej terapii dla pacjentów z COVID-19, który prowadzimy w szpitalu św. Wojciecha na Zaspie - mówi Dariusz Kostrzewa, prezes spółki Copernicus.
Młoda kobieta, przez tydzień była intubowana, podawano jej także silne leki przeciwwirusowe. Po intensywnym leczeniu pacjentka wróciła do zdrowia. Lekarze dołożyli wszelkich starań, by w organizmie młodej mamy nie zatrzymał się proces laktacji. Po tygodniu kobieta wróciła do swojej rodziny i nowo narodzonych dzieci.
Zobacz także:
- Poświęcenie w czasach zarazy. Zmarł ksiądz, który oddał swój respirator, by uratować życie innego pacjenta
- Koronawirus atakuje kobiety w ciąży. "Z wyjątkową siłą i złośliwością"
- 30-latka w śpiączce urodziła córeczkę i zmarła na COVID-19. "Patrycja nigdy już jej nie przytuli"
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: The Image Bank RF