Minęło 15 lat od śmierci Zbigniewa Religi
Zbigniew Religa zmarł 8 marca 2009 roku. Mijają lata, a pamięć o wybitnym kardiochirurgu wciąż jest żywa. Anna Wajszczuk-Religa wróciła wspomnieniami do chwili, gdy poznała swojego męża.
- Spotkaliśmy się na studiach. Byliśmy w tej samej grupie na medycynie i to tak powoli, powoli rosło - powiedziała żona profesora.
Zbigniew Religa w 1963 roku ukończył medycynę. W latach 70. wyjechał na szkolenia do USA. To właśnie tam się nauczył transplantacji.
- Jak był w Cleveland, usłyszał: "Tam u was w Polsce poza psami kogoś operujecie?". Troszkę go to zdenerwowało. Myśmy mieli oboje zgodę na pozostanie w Stanach. Ale on powiedział, że nie, on wraca - wspominała Anna Wajszczuk-Religa.
Zbigniew Religa objął kierownictwo nad kliniką kardiochirurgii w Zabrzu. Załatwiał m.in. fundusze i razem ze współpracownikami zajmował się remontami placówki.
- Zasuwali tam wszyscy. Myli, przemurowywali, kładli płytki. Wszystko to robili własnymi rękami - przyznała żona kardiochirurga.
Prof. Romuald Cichoń, współpracownik Religi uważa, że słynny lekarz był dla swojej załogi jak ojciec.
- Profesorowi nie było szkoda wziąć za łopatę i wyrzucać gruz razem z nami. To jest typowy przykład działania ojca wobec dzieci - stwierdził prof. Cichoń. - To był chirurg bez zazdrości zawodowej. To coś, co się niesłychanie rzadko zdarza. A jego największą frajdą było to, żeby uczniowie potrafili coś więcej niż on - przekazał kardiochirurg.
Prof. Andrzej Bochenek początkowo uważał, że Religa jest fantastą. - Mówił: "Tu nie tylko będziemy robili proste operacje, tu będziemy robili przeszczepy serca, tu zastosujemy sztuczne serca, przeszczepy płuc i wszystko". Ja mówię na to: "Wariat!" - wspominał z uśmiechem prof. Bochenek.
Pierwszy przeszczep serca w Polsce
5 listopada 1985 roku profesor wraz ze swoim zespołem podjął się pierwszej próby przeszczepu serca.
- Jak profesor wyciął serce, zobaczyłem tę pustą klatkę, to ja sobie pomyślałem: "Jezus Maria, co my tu zrobimy?". Przyniósł to serce, on to zrobił perfekcyjnie - podkreślił Andrzej Bochenek.
- Każdy to naprawdę przeżywał. Każdy. Ta pusta klatka, ta dziura, do której wkłada się to serducho i później to serce zaczyna być. To jest coś niesamowitego - zauważyła Klaudia Lasota-Stożek, oddziałowa pielęgniarek anestezjologicznych w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Profesor i jego współpracownicy wykonywali przeszczep za przeszczepem. W 1991 roku Religa założył Fundację Rozwoju Kardiochirurgii. Ponadto po raz pierwszy podłączył sztuczne serce u chorego oczekującego nadawcę na rządu. Pracował także nad stworzeniem robota medycznego.
- Był bardzo nowoczesnym, innowacyjnym lekarzem. Nadał taką siłę i pewność siebie, że stać nas na to, żeby robić wszystko najlepiej i stać nas na to, żeby robić rzeczy, których nikt nie robi - powiedział Zbigniew Nawrat, współpracownik prof. Religi, dyrektor kreatywny Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii.
Jaki Zbigniew Religa był prywatnie?
- Mąż wstawał między 5 a 6. Kąpał się, jadł śniadanie i potem śmiał się zawsze, że w radiu słucha programy dla rolników. (...) Budził mnie i wychodził gdzieś przed 8. Mąż uwielbiał w ogóle łowić ryby - powiedziała żona lekarza.
- Palił strasznie dużo papierosów. Był maniakiem picia kawy. Najpierw sobie podnosił ciśnienie tą kawą, a potem brał leki, żeby sobie obniżyć to ciśnienie - dodał prof. Bochenek. - Ten permanentny stres doprowadzał do tego, że czasami nadużywał alkoholu. No ale nigdy nie widziałem, żeby pod wpływem alkoholu on podejmował jakieś istotne decyzje. Zawsze mówił: "Wy jesteście teraz od tego" - podkreślił kardiochirurg.
Cały reportaż można zobaczyć w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Kleszcze występują absolutnie wszędzie". Jak skutecznie chronić przed nimi zwierzęta?
- Złota obrączka i gorące jajko. Czy domowe sposoby na jęczmień są skuteczne?
- Nie bój się sięgać po antydepresanty. "Nazwa jest troszkę myląca"
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Szymon Brózda, Marta Buchla
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN