Sandra Hajduk-Popińska: "Marcin Prokop to mój dziennikarski idol"
W rozmowie o kulisach pracy na antenie Dzień Dobry TVN Sandra Hajduk-Popińska nie kryła podziwu dla jednego ze swoich kolegów z redakcji.
– Wiadomo, ja już wychodzę na psychofankę Marcina Prokopa, przed chwilą mu to powiedziałam, ale naprawdę podziwiam Marcina jako dziennikarza od dawna, jeszcze od czasów, kiedy pracował w "Machinie" – wyznała z uśmiechem. Docenia jego wszechstronność i charakterystyczny styl.
– To jest niedościgniony wzór. Nikt z nas nigdy Prokopem nie będzie i takiego drugiego też po prostu nie będzie, bo to jest kwestia jego nieprzeciętej błyskotliwości, takiej lekkości żonglowania słowem - tłumaczyła prezenterka.
Sandra Hajduk-Popińska o kulisach pracy
Jak zaznaczyła, w zespole panuje niepisana zasada.
– Mówi się u nas, że to, co wolno Prokopowi, to zazwyczaj nie wolno nam, bo jemu się więcej wybacza po prostu – zdradziła z uśmiechem prowadząca. Choć to właśnie Marcin Prokop jest jej wymarzonym partnerem na wizji, nie zamyka się na inne duety.
– Na razie miałam okazję, poza oczywiście Maćkiem, prowadzić program z Krzyśkiem i z Damianem i to było super doświadczenie. Ale też bardzo chętnie spróbowałabym z naszymi paniami, bo każda z nich jest też zupełnie inna i bardzo, bardzo ciekawa – stwierdziła. Na koniec jednak dodała, nie pozostawiając złudzeń: – No, ale Marcinek, wiadomo.
Zobacz także:
- Pierwsze obiekty zauroczenia naszych prowadzących. Zaskoczyli osobistym wyznaniem
- Sandra Hajduk nie kryła szoku, gdy dowiedziała się o Macieju Dowborze. "My się nie znamy"
- Sandra Hajduk-Popińska spełniła swoje marzenie. "Nie boimy się rzeczy, które są trudne"
Reporter: Karolina Kalatzi