Chris Cugowski o wrażeniach po swoim występie w Sopocie. "To jest niebezpieczne"

Czy Chris Cugowski jest zadowolony po występie w Sopocie? "Zawsze jest stresik"
Czy Chris Cugowski jest zawodolony po występie w Sopocie? "Zawsze jest stresik"
Źródło: Dzień Dobry TVN
Występ na jednej z najważniejszych scen muzycznych w Polsce to dla każdego artysty moment próby, ale też szansa na zapisanie się w pamięci widzów. Chris Cugowski, syn legendarnego Krzysztofa Cugowskiego, stanął w tym roku w szranki o Bursztynowego Słowika podczas Top of the Top Sopot Festival. W rozmowie z reporterką Karoliną Kalatzi artysta podzielił się swoimi odczuciami tuż po zejściu ze sceny. Czy był zadowolony? Czy towarzyszył mu stres?

Chris Cugowski na Top of the Top Sopot Festival

Chris Cugowski nie ukrywa, że występ w Sopocie był dla niego ważnym momentem kariery. Po zejściu ze sceny podzielił się z nami pierwszymi wrażeniami, które – jak się okazuje – były pozytywne, ale podszyte refleksją.

- Zeszliśmy [ze sceny z chłopakami z zespołu – przyp. red.] i mówimy: "Ej, w ogóle fajnie było, nie?" – zaznaczył w rozmowie z reporterką Karoliną Kalatzi.

Syn Krzysztofa Cugowskiego jednocześnie stwierdził, że zadowolenie po koncercie to uczucie, które może być zdradliwe. - Czuję zadowolenie na pewno, ale to jest niebezpieczne, bo jak artysta po koncercie jest zadowolony z siebie, to znaczy... – urwał, zostawiając miejsce na interpretację.

Czy Chris Cugowski odczuwa stres podczas występów?

Choć Chris Cugowski zdobył już pierwsze doświadczenia sceniczne, stres przed występem towarzyszy mu za każdym razem. Co ciekawe, 27-latek nie traktuje tego stanu jako przeszkody, lecz jako naturalny element procesu twórczego.

- Oczywiście, zawsze jest stres. Ja słyszałem to też kiedyś od jednej z branżowych koleżanek, że jeżeli wykonawca przestaje się stresować przed występem, to coś jest nie tak. Że zawsze musi być chociaż jakiś stres – wyznał w rozmowie z Karoliną Kalatzi.

- Na szczęście w moim przypadku ten stres jest motywujący. Zawsze jest ten stresik, ale na zasadzie: "Róbmy już to, jedźmy już z tym" – dodał syn Krzysztofa Cugowskiego.

To podejście pokazuje, że emocje przed koncertem mogą być siłą napędową, a nie przeszkodą. Artysta nie walczy z tremą, lecz ją oswaja, traktując jako część rytuału scenicznego.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości