Serial "The Chosen"
Premiera 4. sezonu "The Chosen" odbyła się w jednym z warszawskich kin. Pojawili się na niej Johnatan Roumie oraz Elizabeth Tabish, którzy grają główne role w serialu. Katarzyna Olubińska-Godlewska przeprowadziła wywiad z aktorami. Wyznali, w czym ich zdaniem tkwi tajemnica sukcesu tej produkcji.
- Myślę, że to dostępność tych postaci, które wcześniej ograniczały się do witraży, do rzeczywistości dwuwymiarowej. I takie poczucie teraz, że to byli ludzie po prostu tacy jak my, z podobnymi problemami - powiedział Johnatan Roumie.
- Wszystkie te postacie, które były znane z Biblii, ożywają. Z dnia na dzień możemy przeżywać te emocjonalne doświadczenia z nimi i poprzez nich. A gdy oni dorastają, my także rozwijamy się jako publiczność - dodała Elizabeth Tabish.
Jakie aktorzy mają relacje ze swoimi fanami?
- Jeśli chodzi o mnie, wiele osób wyciągnęło do mnie rękę, dzieląc się tym, że przeszli przez podobne rzeczy jak Maria Magdalena. Piszą: "Jestem jak Maria. Przeszedłem przez te przemianę, przez którą ona przechodziła" - przyznała Elizabeth.
- Jezus grany przeze mnie, myślę, że przyniósł im taką postać Jezusa, którą zawsze mieli nadzieję, że będzie - stwierdził Johnatan.
Katarzyna Olubińska-Godlewska słyszała, że niektóre osoby mają serialowy wizerunek Johnatana w telefonie, ale też, kiedy się modlą do Jezusa, mają przed oczami twarz aktora. Jak gwiazdor się z tym czuje?
- Ten pomysł jest dla mnie bardzo surrealistyczny. Teraz radzę sobie z tym trochę lepiej niż wtedy, kiedy usłyszałem to po raz pierwszy. Nie wiedziałem, co zrobić z tymi informacjami. Myślę, że wiem, co te osoby mają na myśli, ale czasami może to być trochę przytłaczające - przyznał Roumie.
Cały inspirujący wywiad można znaleźć w materiale wideo.
Ci aktorzy zagrali Jezusa i świętych
Anna Tatarska w studiu Dzień Dobry TVN opowiedziała o aktorach, którzy w różnych produkcjach wcielali się w bohaterów znanych z Biblii.
- Zacznijmy od absolutnego klasyka. Charlton Heston to jest postać, którą podejrzewam, że część z widzów kojarzy. To amerykański aktor, występował w takich klasykach, jak "Dziesięcioro przykazań" czy "Ben-Hur". Z jednej strony grał dwie takie bardzo ważne, intensywne postaci, bo przecież Juda Ben-Hur spotyka się z Jezusem. Sam Heston powiedział w wywiadzie, że to jest niemożliwe, żeby wejść boso na górę Synaj i zejść z niej tym samym człowiekiem. Podobno był bardzo uduchowiony. To uduchowienie jednakowoż zaprowadziło go na pozycję szefa Narodowego Stowarzyszenia Strzeleckiego Ameryki, któremu prezesował w latach 1998-2003 i bardzo mocno wspierał prawo do broni - powiedziała.
W filmie "Pasja" w reżyserii Mela Gibsona, Jezusa zagrał Jim Caviezel.
- Jim, który jest prywatnie osobą niezwykle uduchowioną, bardzo wierzącą, na planie "Pasji" przeżył, to się chyba nazywa "doświadczenie śmierci" - "near-death experience". Żadne zasady BHP na tym planie nie były przestrzegane. On na krzyżu wisiał bardzo, bardzo długo. Oczywiście był do niego przypięty, ale odczuwał jakiś ucisk w sercu. Była bardzo kiepska pogoda, było zimno i jak nagrywali scenę na krzyżu, to poraził go piorun i prawie umarł - przekazała krytyczka filmowa. - W jego narracji to było wspaniałym, uduchowiającym doświadczeniem, które tylko połączyło go bliżej z postacią, w którą się wcielał - dodała.
Kolejne ciekawe historie aktorów można znaleźć w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kasia Walicka Maimone tworzy kostiumy do filmów. Gdzie można zobaczyć jej prace?
- Tak gwiazdy dorabiały na studiach. "Zrozumiałem, że to nabijanie ludzi w butelkę i odszedłem"
- Jego filmiki na TikToku mają kilka milionów wyświetleń. W czym tkwi fenomen waackingu?
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Katarzyna Olubińska-Godlewska, Katarzyna Chętnik
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN