Dalsza część artykułu dostępna jest pod materiałem wideo.
Sidney Polak nie gra już w T. Love
Sidney Polak był perkusistą zespołu T. Love od blisko 35 lat. Był nie tylko muzykiem, ale i filarem słynnej grupy. Informację o jego odejściu 7 grudnia przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych Muniek Staszczyk.
- Drodzy T. Fani, 35 lat to kawał historii. Wspaniałej historii, którą od 1990 roku współtworzył z nami Sidney Polak. Dziś jednak nadszedł moment, w którym nasze drogi artystyczne i zawodowe się rozchodzą. Chcę bardzo podziękować Jarkowi za tę wielką wspólną przygodę, setki, a może i tysiące koncertów, fantastyczne płyty i zawsze duży profesjonalizm. Sidney to niezwykle zdolny artysta, z pewnością jeszcze nie raz zaskoczy nas swoją kreatywnością, czy to solowo, czy w innych składach. Wszystkiego najlepszego, bracie - napisał wokalista na Facebooku.
Sidney Polak o kulisach odejścia z T. Love
Informacja o odejściu Sidney'a Polaka z T. Love była zaskoczeniem nie tylko dla fanów. Dziś już wiadomo, że on sam o zaistniałej sytuacji dowiedział się przez SMS-a.
- Była to w 100 proc. decyzja Muńka, dla mnie bardzo zaskakująca, bo jeszcze dzień wcześniej graliśmy koncert w Lublinie. [...] Stąd jest mi bardzo przykro, że nie miałem możliwości pożegnać się na scenie z fanami - powiedział perkusista w wywiadzie dla Onet Kultura.
Muniek Staszczyk swoją decyzję miał uzasadnić "pozamuzycznym konfliktem", do którego miało dość kilka lat wcześniej. Sidney nie przypomina sobie jednak dyskusji na temat zakończenia z tego powodu współpracy.
- Nigdy nie było żadnej rozmowy, po prostu w niedzielę dostałem od Muńka SMS-a, w którym poinformował mnie o swojej decyzji, a chwilę później pojawił się post na oficjalnym fejsie T.Love. Całe szczęście, że odczytałem tego SMS-a wcześniej, bo dowiedziałbym się o tej decyzji z Facebooka - przyznał.
- Na pewno był szefem trudnym, ale do tej pory zawsze się udawało dogadać. W ostatnich latach nastąpiła spora zmiana. Ja odczułem to w postaci mocno ograniczonego kontaktu z nim. Mieliśmy dużo mniej prób i mniej okazji do wzajemnej inspiracji, szczerych rozmów - ujawnił Sidney Polak.
Zobacz także:
- Sidney Polak miał wypadek przed galą rozdania Fryderyków. Jest w szpitalu na obserwacji
- Muniek Staszczyk: "Potrafimy się zabawić jak dorośli faceci"
- Muniek Staszczyk odsłania się przed fanami. "Często nie wiedziałem, w jakim mieście gram"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: kultura.onet.pl
Źródło zdjęcia głównego: mwmedia