"Banksterzy"
16 października swoją premierę miał film „Banksterzy. To opowieść o 900 000 polskich rodzin, które śniły o własnym domu, stało się ofiarami nieuczciwego systemu bankowego.
Warto podkreślić, że w filmie mamy delikatną cofkę czasową. Mniej więcej o dziesięć lat. To jest niby stosunkowo niedawno, ale jaki to jest kawał czasu. Cofamy się w czasie, żeby oddać klimat, a jednocześnie opowiadamy o czymś, co jest problemem również dzisiaj
- mówi Antoni Królikowski.
Film porusza temat wydarzeń z pierwszej dekady lat 2000. Setki tysięcy rodzin wzięło kredyt we frankach. Niestety kurs gwałtownie poszybował w górę, a to zmieniło, niestety na gorsze, życie wielu osób.
Tutaj nie było naszym zadaniem oskarżyć kogoś, pójść na wojnę. Takim głównym celem, przynajmniej dla mnie, płynącym z tego filmu jest to, żebyśmy dbali o swoje finanse, o swoje kontrakty, umowy. Czytali to dokładnie
- dodaje Rafał Zawierucha.
Prawdziwe historie frankowiczów
Jak tłumaczą, ta sytuacja jest dramatem wielu osób. Ich zadaniem było stworzenie historii na bazie tych prawdziwych. Zarówno w rodzinie Rafała Zawieruchy, jak i Antoniego Królikowskiego są osoby, które zmagają się z kredytem we frankach szwajcarskich.
Nie jest to nic przyjemnego. Tym bardziej cieszę się, że wziąłem udział w tym filmie, żeby w jakiś sposób odegrać się na kredytach frankowych, bo to jest faktycznie dramat wielu ludzi i cieszymy się, że ten film powstał
- mówi Królikowski.
Z kolei Rafał Zawierucha wyznaje, że nie wszyscy jego znajomi zdawali sobie sprawę z rangi sytuacji. Dopiero ten film pokazał im jak trudna jest sytuacja frankowiczów. Trudna jest też sytuacja artystów. Czasy są niepewne, podobnie jak praca, dlatego aktorzy apelują.
Namawiamy, żeby chodzić do kina. Dopóki można - chodźmy
- zaznacza Antoni.
Zobacz też:
Sukcesy polskich filmów za granicą. Czego nie wypada przegapić?
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Rafał Zawierucha i Antoni Królikowski w Dzień Dobry TVN. Zobacz galerię zdjęć:
Autor: Anna Korytowska