Pierwsze święta po śmierci Krzysztofa Krawczyka
W kwietniu miliony osób w całym kraju wstrzymały na chwilę oddech. Legenda polskiej sceny muzycznej, jeden z czołowych wokalistów, gwiazda estrady - Krzysztof Krawczyk - zmarł w wieku 75 lat. W ostatniej drodze artysty uczestniczyło wiele osób oraz setki tysięcy widzów przed telewizorami. Rozpacz jego żony Ewy Krawczyk rozdzierała serce. Niestety Boże Narodzenie to czas, w którym rany po stracie ukochanej osoby bolą jeszcze bardziej.
Święta
Pierwsze święta po śmierci Krzysztofa Krawczyka jego żona spędzi zupełnie sama. Ewa Krawczyk w wywiadzie dla portalu se.pl mówiła, że jeszcze nie tak dawno temu Boże Narodzenie kojarzyło się jej z rodziną, gwarą, przygotowaniami. Święta spędzali w kilkanaście osób. Niestety odeszli rodzice Krzysztofa, a dzieci się usamodzielniły i zaczęły wyjeżdżać na święta do rodzin swoich partnerów. Jak przyznała ukochana zmarłego artysty, w tym roku święta spędzi w towarzystwie swojego pupila, suczki Loli.
Święta Ewy Krawczyk
- Nie wiem, jak ja przeżyję te święta. Dostałam kilka zaproszeń, ale z nich nie skorzystam. Chcę być sama. To są święta rodzinne, radosne, a ja się nie nadaję do takich świąt. Pojadę na cmentarz, pojadę do kościoła, wieczorem na pasterkę i wrócę do domu, do mojej Loli - wyznała w rozmowie z se.pl Ewa Krawczyk.
Ukochana Krzysztofa Krawczyka stara otrząsnąć się po jego śmierci, żyć normalnie. Niestety Boże Narodzenie to czas, w którym wyjątkowo często popadamy w refleksyjny nastrój, wspominamy najbliższych i po prostu po ludzku tęsknimy.
- Po śmierci Krzysia spotkałam na swojej drodze wielu fantastycznych ludzi. Nazywam ich aniołami. Wydaje mi się, że mój Krzysztof przesyła ich z nieba, by mnie wspierały, bo nie daję sobie radę - powiedziała Ewa Krawczyk na zakończenie rozmowy.
Zobacz także:
- Krzysztof Igor Krawczyk toczy walkę o spadek po ojcu. "W pewnym sensie jestem bezdomny"
- Krzysztof Krawczyk był poważnie chory. Tajemnicę zdradziła jego żona: "Do dzisiaj wylewam wiadra łez"
- Krzysztof Krawczyk i jego żona Ewa nie adoptowali trzech córek. Jedna z nich wydała oświadczenie
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło: se.pl