ZAZ przy nowej płycie współpracowała ze znanym muzykiem. "Mogło to być zaskoczenie"

ZAZ - na czym polega fenomen francuskiej piosenkarki?
ZAZ – francuski fenomen muzyczny powraca
Źródło: Dzień Dobry TVN
ZAZ, czyli Isabelle Geffroy, to jedna z najbardziej rozpoznawalnych francuskich artystek ostatnich lat. Głos, który natychmiast przywołuje skojarzenia z Paryżem. Łączy uliczną bezpośredniość z elegancją francuskiej piosenki, a jej energia podbija sceny na całym świecie. Właśnie wydała nową płytę, otwierając kolejny rozdział swojej kariery. Opowiedziała o niej w rozmowie z Sandrą Hajduk-Popińską.
Kluczowe fakty:
  • ZAZ, jedna z najbardziej rozpoznawalnych francuskich wokalistek, wydała nową płytę
  • Jest nazywana "współczesną Édith Piaf". Co o tym sądzi?
  • Przy albumie "Sains et saufs" współpracowała ze znanym muzykiem, co może być zaskoczeniem dla fanów.

ZAZ wraca z płytą "Sains et saufs"

Na początku wywiadu Sandra Hajduk-Popińska zapytała artystkę, jak powinna się do niej zwracać: per ZAZ czy Isa?

- Możesz mówić do mnie w dowolny sposób, to ta sama osoba. Jedno słowo jest bardziej medialne, a drugie znacznie mniej, lecz w każdej pozostaję sobą - zapewniła wokalistka. Kilka lat temu wydała album, który zatytułowała "Isa" i mówiła wtedy, że chce poniekąd odciąć się od tożsamości ZAZ. Jak jest dzisiaj?

- Pandemia dała mi naprawdę wiele do myślenia. Byłam wtedy na takim etapie, że uznałam, iż ZAZ to już nie ja, tylko wytwór medialny, podczas gdy ja pozostaję sobą, osobą z krwi i kości. Pomyślałam więc, że dobrze byłoby pozwolić ZAZ umrzeć śmiercią naturalną, spokojnie wygasnąć. Do tego jednak nie doszło. Po przerwie odrodziłam się jak Feniks z popiołów i to w gruncie rzeczy było moim celem, żeby ZAZ narodziła się artystycznie na nowo, w nieco innej formie, w świeższym wydaniu na nowej płycie. Nadal jednak jestem to ja. Żyję i jestem obecna - podkreśliła piosenkarka.

ZAZ - współczesna Édith Piaf?

Nasza dziennikarka trafiła na taki opis ZAZ: "współczesna Édith Piaf minus neurozy i tragedia". Czy jej to odpowiada?

- Cóż, po raz pierwszy słyszę, żeby ktoś porównał mnie do Édith Piaf. To niezwykle pochlebiające. Oczywiście, Piaf to Piaf i nikt nie dorasta jej do pięt, jest wielką ikoną. Owszem, jestem nią bardzo zafascynowana, ale takie porównanie traktuję po prostu jako komplement. Myślę, że ludziom może się kojarzyć sposób, w jaki śpiewam, bo mam lekką chrypkę, taką jaką miała również Édith. Jednocześnie śpiewam zarówno to, co mieści się w kanonie piosenki francuskiej, jak i rzeczy bardziej współczesne - mówiła ZAZ.

Światło dzienne ujrzał właśnie jej nowy album. Z jakim znanym muzykiem przy nim współpracowała? Jak przyznaje ZAZ, może to być zaskoczenie dla fanów. Czym była dla niej muzyczna przygoda z legendarnym Charlesem Aznavourem? Dowiesz się tego z materiału wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.

Zobacz więcej:

podziel się:

Pozostałe wiadomości