- Nicole Kidman i Keith Urban podjęli decyzję o rozstaniu po 19 małżeństwa
- Informacja o rozwodzie gwiazdorskiej pary wywołała w zagranicznych mediach falę spekulacji na temat powodów ich rozstania
- W rozmowie z magazynem "Vogue" Nicole Kidman uchyliła rąbka tajemnicy dotyczącej jej dawnego związku
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:
Nicole Kidman i Keith Urban rozstali się po 19 latach wspólnego życia
Nicole Kidman i Keith Urban przez lata uchodzili za jedną z najbardziej zgodnych par w świecie amerykańskiego show-biznesu. Nic więc dziwnego, że gdy media obiegła informacja o ich rozstaniu, w sieci pojawiła się masa spekulacji dotyczących jego powodów. Jak donosiły portale "Daily Mail" i "TMZ", słynny muzyk miał podjąć tę decyzję ze względu na "zbyt napięty grafik" i "brak intymności", a nawet... rozpoczęcie relacji z inną kobietą.
Do tej pory Nicole Kidman nie komentowała publicznie zaistniałej sytuacji. Zniknęła z mediów, czekając na ucichnięcie medialnego szumu. Niedawno pojawiła się jednak z córkami podczas paryskiego Fashion Weeku, skupiając na sobie uwagę wszystkich fotoreporterów. Aktorka postanowiła również pójść o krok dalej i udzielić szczerego wywiadu magazynowi "Vogue", w którym między słowami wspomniała o swojej relacji z Keithem Urbanem.
Pierwszy wywiad Nicole Kidman po rozstaniu
Choć Nicole Kidman nie skomentowała rozstania z mężem wprost, w jej rozmowie z magazynem "Vogue" można znaleźć kilka odniesień do jej dawnej relacji.
- Zawsze podejmowałam ryzyko - zdradziła gwiazda, nawiązując do przyjmowania nowych propozycji zawodowych oraz wchodzenia w nowe związki, po czym dodała: "Podnosisz się, próbujesz ponownie i uczysz się".
W wywiadzie poruszyła także kwestię zmian, które są nieuniknione w życiu każdego człowieka.
- Jak wiele razy trzeba się nauczyć, że wydaje ci się, że wiesz, dokąd zmierza twoje życie, a potem okazuje się, że zmierza ono w zupełnie innym kierunku? - mówiła aktorka. Zapytana o to, jak czuje się po 50. urodzinach, zdobyła się na filozoficzne przemyślenia.
- Tyle do powiedzenia, a tak mało czasu. [...] O śmierci i życiu, o radości, żalu, stracie, seksie, o tym, dlaczego tu jesteśmy, o tym, czym jest prawda i czy prawda jest w ogóle potrzebna. [...] Czy istnieją wszechświaty równoległe? Jaka jest przyszłość? Czy w ogóle nas to obchodzi? Czy żyjemy we śnie? Czym jest rzeczywistość? Dokąd zmierzamy? Dlaczego wciąż pracuję? - zastanawiała się Nicole Kidman. Odniosła się również do grania scen intymnych w filmie "Babygirl".
- Seks jest ważną częścią naszego życia, ale wciąż często jest tematem tabu, a nie powinien - podkreśliła.
Nie sposób nie wspomnieć przy tym, że o kwestię tę został także zapytany na początku lipca Keith Urban. Muzyk miał określić w wywiadzie z australijską rozgłośnią Mix 102.3 Adelaide, jak postrzega grane przez żonę i młodszego od niej aktora sceny. Słysząc jednak to pytanie, postanowił pozostawić je bez odpowiedzi i zakończyć wywiad. To właśnie wtedy portale plotkarskie zaczęły dopatrywać się pierwszych oznak kryzysu w jego związku z Nicole Kidman.
Zobacz także:
- Kayah wspomina zmarłą mamę i dom rodzinny. "Ojciec zniknął"
- Kasia Moś błyskawicznie wróciła do pracy po porodzie. "Po 3 tygodniach zaśpiewałam"
- Za co fani kochają Taylor Swift? "Jest fenomenem"
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: Vogue.com
Źródło zdjęcia głównego: Stephane Cardinale - Corbis/Getty Images